Sara Boruc zdradziła pikantne szczegóły związku z Arturem Borucem
W najnowszym wywiadzie opowiedziała o związku i życiu rodzinnym. Sara Boruc-Mannei wie, jak podkręcić zainteresowanie swoją osobą.
Niedawno wydała singiel "Łapię tlen", który ku zdziwieniu wszystkich portali plotkarskich okazał się hitem. Zmysłowa Sara Boruc-Mannei wygląda w nim jak milion dolarów. Projektuje biżuterię i spełnia się jako mama - z Arturem Borucem wychowują dwie córki – Amelię i Oliwię. Ta ostatnia jest owocem jej poprzedniego związku.
W wywiadzie dla dwutygodnika "Show" zdradziła, jak od kuchni wygląda związek z piłkarzem i jak o niego dbają. Na pytanie dziennikarki o podkręcanie atmosfery w związku z kilkuletnim stażem, odpowiedziała:
"My mamy taką chemię, że do dziś zachowujemy się jak nastolatki. Rodzice się z nas śmieją i pytają: "Czy wy nie możecie się powstrzymać? To już naprawdę nie wypada (śmiech). Z kolei moja babcia mówi, że jej nie przeszkadza, że się ciągle całujemy i okazujemy sobie czułość. Ona jest z tego pokolenia, które mówiło, że męża nie powinno się na dłużej zostawiać w domu. Trzeba go pilnować (śmiech)".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl