Schudłam i znowu tyję. Czy to wrodzone skłonności do tycia?

Schudłam w ciagu ostatnich trzech lat z 78 kg do 62. Ale teraz przytyłam do 67. Mimo ograniczenia jedzenia, nic się nie zmienia. Mam duże skłonności do tycia. Czy może to zapowiedź zmian (mam 15 lat)? Nie jem fastfoodów, ograniczam pieczywo białe. Na śniadanie jem zazwyczaj ryż lub jajka gotowane. Czasami płatki na mleku. Problem w tym, że zajadam czasem smutki i stresy (nie słodyczami bynajmniej), a gdy zacznę jeść, to mogę zjeść czasem sporo - np. jedząc na kolację płatki na mleku może skończyć sie tym, że sypię je sobie na sucho do miseczki i pogryzam. Nigdy nie najadam się dosyta, zresztą, nawet jeśli chciałabym się najeść do syta, to byłoby to trudne - dopiero jakiś czas po posiłku czuję sytość. Rodzina uważa mnie za chudą jak szczapę, i jeśli nie chcę jeść, to muszę jeść tradycyjny obiad. Nakładam go jednak mniej i w proporcji - największą objętość zajmuje surówka. Huma

Jesteś młodą dziewczyną, która jest jeszcze w trakcie rozwoju i dojrzewania płciowego. Jest to czas szczególny, w którym organizm przygotowuje się do pełnienia w przyszłości roli matki. Z tego powodu następują znaczne zmiany w wydzielaniu hormonów płciowych, które (między innymi) nasilają gromadzenie się tkanki tłuszczowej w okolicach ud, pośladków i bioder. Wzrost masy ciała jest zatem w tym okresie zupełnie normalny. Mimo to bądź uważna, jedz regularnie 4-5 posiłków dzienne, staraj sie aby Twoje posiłki były urozmaicone, kolorowe i smaczne. Unikaj zajadania stresów, poszukaj swojego sposobu na ukojenie nerwów.
Polecam wszelkie zajęcia typu fitness, bo z jednej strony to świetna zabawa z drugiej zaś solidna porcja ruchu- dla zdrowia i zgrabnej sylwetki.
Pozdrawiam,
Ewa Sypnik

www.setpoint.pl
Znajdź z nami swój punkt równowagi!