Seksomnia – seks przez sen

Seksomnia, czyli tak zwany Zespół Morfeusza jest wbrew pozorom problemem dotykającym wielu ludzi. Seksomnia objawia się niekontrolowanym uprawianiem czynności seksualnych przez sen. Wbrew pozorom osobom dotkniętym tym zaburzeniem, bynajmniej nie jest do śmiechu.

Osoby dotknięte Zespołem Morfeusza borykają się z nie lada problemem: osoba dotknięta tą przypadłością zaspokaja swe pragnienia seksualne w trakcie snu samodzielnie lub z partnerem. Stosunek odbywa się przez sen, a osoba śniąca często po przebudzeniu nic nie pamięta. Bardzo często mija wiele czasu, zanim osoby dotknięte tym zaburzeniem zaczynają szukać pomocy. Najczęściej bowiem nie mają świadomości, że możliwe jest jego leczenie oraz wstydzą się opowiadać o tej delikatnej kwestii. Jak dotąd zanotowano kilka skrajnie zadziwiających przypadków seksomni: w Australii pewna kobieta, lunatykując opuszczała swój dom nocą i uprawiała seks z przypadkowymi osobami. W innym przypadku mężczyznę uniewinniono z zarzutu gwałtu po zdiagnozowaniu u niego Zespołu Morfeusza.

Zainteresowanie seksomnią wzrosło po tym, jak problem zaburzenia poruszono w jednym z odcinków Dr House. Okazuje się, że zaburzenie to dotyczy 3 razy więcej mężczyzn niż kobiet. Warto zaznaczyć, że seksomnia nie jest zboczeniem, a problemem zdrowotnym. Seksomnia (podobnie jak lunatyzm) jest zaliczana jest bowiem do zaburzeń snu, tzw. parasomnii. Freud uważał, że człowiek przeżywa doznania erotyczne we śnie, gdy nie jest spełniony seksualnie w realnym świecie. Swoje śmiałe fantazje, których nie może zaspokoić, przeżywa w trakcie snu. Co jednak w sytuacji, gdy sen i świat realny się pokrywają, jak dzieje się w przypadku Zespołu Morfeusza? Na częstsze występowanie aktów seksomii ma wpływ nadużywanie alkoholu lub narkotyków, stres oraz zmęczenie. Osoby doświadczające Zespołu Morfeusza znajdują się w dość kłopotliwej sytuacji. Bardzo często nie pamiętają swych nocnych zachowań seksualnych. Doprowadza to do wstydu, poczucia winy oraz strachu.

Osoby borykające się z tym zaburzeniem bardzo rzadko zgłaszają się do terapeuty. Na formach odnaleźć można anonimowe relacje ludzi zmagających się z tym zaburzeniem. Niektóre osoby dotknięte tą przypadłością trafiają na wyrozumiałych i świadomych problemu partnerów. Większości osób stykających się z Zespołem Morfeusza nie jest jednak do śmiechu. Szczególnie poruszające są sytuacje, gdy seksomnia doprowadza do rozpadu związku. Internauci przyznają, że partnerzy bardzo często nie akceptują nocnych aktów masturbacji lub prób uprawiania seksu przez sen. Najczęściej ofiarami seksomii są mężczyźni, którzy bywają obwiniani o swe poczynania przez partnerki. Zyskują łatki „zboczonych” i „niewyżytych”. Bardzo często osoby dotknięte seksomnią nie wierzą swoim partnerom, że podczas snu dopuszczają się czynności seksualnych i zarzucają partnerowi kłamstwo. Pierwszy przypadek Zespołu Morfeusza opisano w 1996 roku. Do tej pory to zjawisko nie zostało dokładnie zbadane.