Selena Gomez wyszła bez makijażu. Paparazzi jej nie odpuścili
Selena Gomez po zaręczynach byłego chłopaka jest teraz łakomym kąskiem dla paparazzich. Przystąpili do ataku, gdy tylko wyszła na ulicę w dresie i bez makijażu. Ale wcale nie wydawała się nieszczęśliwa.
Amerykańska piosenkarka i aktorka spędza lato w Nowym Jorku. Tam dowiedziała się, że Justin Bieber zaręczył się z Hailey Baldwin. I cały świat nagle zwrócił się w jej stronę, czekając na reakcję. Najlepiej taką, która wywoła współczucie.
Co jest bardziej go godne niż luźny strój i brak make-upu? Selena Gomez wyszła z mieszkania, wyglądając jak każda normalna dziewczyna. Uśmiechała się, chociaż wcale nie musiała. W końcu banda obcych mężczyzn celowała w nią obiektywami aparatów. A później Gomez zajęła się sobą.
24-latka ma piękną cerę i nie musi ukrywać jej pod kilkoma warstwami makijażu. W wolny dzień odkryła ją więc przed światem i nie odnosi się wrażenia, że żałowała tego wyboru. Gwiazda sprawiała wrażenie wyluzowanej i radosnej. Inaczej niż próbują wmówić jej tabloidy.
8 lipca Justin Bieber padł na kolana przed Hailey Baldwin i zadał najważniejsze pytanie. Młodziutka modelka powiedziała "tak", a on potem wyznał publicznie, że jest miłością jego życia. Co na to mogłaby powiedzieć Gomez? A no nic. Nie zabrała głosu i wyraźnie nie zamierza.
Selena Gomez jakiś czas temu napisała kilka słów o zdrowiu i pięknie. Stwierdziła, że obsesja bycia idealną wpycha kobiety w niekończące się poczucie beznadziei i nienawiści wobec siebie. Gwiazda obwiniła za to społeczeństwo i standardy, którym żadna nie może sprostać. "Ja wybieram zadbać o siebie, bo tego chcę, a nie dlatego, by cokolwiek komuś udowodnić" – napisała. I dotrzymuje słowa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl