Pani Teresa od ponad dwóch dekad lat jest już na emeryturze. Nie poświęciła jednak tego czasu tylko na zasłużony odpoczynek. - Najpierw robiłam szydełkowe rzeczy, serwetki, a potem garsonki, płaszcze i swetry. Ale teraz już moje ręce się nie nadają do takiej roboty - mówi Wirtualnej Polsce seniorka.
Pani Teresa poświęciła się na emeryturze robieniu ciepłych czapek. - Teraz to jest ciężko dorobić, a dawniej jeden raz był taki, że za jeden dzień utargowałam 600 zł (...). Tak to 300 zł, 250 zł, różnie to było - przyznaje seniorka. Warto dodać też, że wyłącznie dzięki dodatkowemu zarobkowi była ona także w stanie wyremontować swój dom.
"Czapki Babci Tereski" podbijają sieć
- Jak zobaczyłam te czapki i wiedziałam, że babcia je robi do szafy, nic się z nimi nie dzieje (...), to postanowiłam pokazać je na swoim Instagramie. I jak zobaczyłam duże zainteresowanie, to pomyślałam sobie, że może pokażę je gdzieś dalej. Wtedy ktoś mi podpowiedział, żeby wrzucić to na grupę na Facebooka. Pierwszy post, który wrzuciłam, (...) miał tak duży odbiór, że przez tydzień nie mogłam spać, bo odpisywałam cały czas na wiadomości. Wtedy powstał też nasz profil Czapki Babci Tereski na Instagramie - mówi wnuczka pani Teresy Joanna.
Seniorka nie kryła zaskoczenia tym, że jej czapki cieszą się aż tak dużym zainteresowaniem. - Widziałam po jej uśmiechu, że jej się podoba ten pomysł, szczególnie, że te czapki zaczęły kupować po prostu osoby, które mieszkają za granicą - dodaje Joanna.
Wyremontowała dom za pieniądze ze sprzedaży czapek
Pani Teresa nie ukrywa, że przy jej emeryturze dodatkowy zastrzyk gotówki jest na wagę złota. Tylko dzięki temu była ona w stanie wyremontować dom. - Ocieplony jest, okna są wymienione. Miałam opalanie na węgiel, mam teraz na pelet - wymienia seniorka.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.