Shailene Woodley została aresztowana. Transmitowała to na Facebooku
Aktorka Shailene Woodley niedawno pikietowała przeciwko budowie rurociągu w rezerwacie Indian. Została zatrzymana przez policję. – Po raz pierwszy poczułam, co to znaczy utracić wolność – mówi Woodley.
Shailene Woodley pojawiła się w Standing Rock, rezerwacie Indian w Dakocie Północnej, by sprzeciwić się budowie rurociągu. Policja zakuła wtedy w kajdanki 300 protestujących osób, które według władz wzniecały zamieszki.
Shailene Woodley - zatrzymanie
#
Aktorka była wśród nich. Jak mówi w rozmowie z "Pani", zrozumiała wówczas, czym jest utrata wolności. – Nie myślisz o tym, czy słusznie, czy niesłusznie cię skuto, tylko kiedy to się wszystko skończy – opowiada. – Człowiek zamknięty w celi jest kompletnie zależny od osób, które mają do niej klucz, i w jego głowie rodzi się irracjonalny, wręcz paniczny strach, czy kiedykolwiek stamtąd wyjdzie – dodaje.
Dla Woodley był to przełomowy moment. – Po tym doświadczeniu jeszcze bardziej doceniłam ludzi, którzy nie boją się ryzykować utraty wolności w walce o to, na czym im zależy. A przecież część z nich jest traktowana przez policjantów i strażników inaczej niż, bo nie są uprzywilejowani – stwierdziła aktorka.
Znana Amerykanka transmitowała swoje zatrzymanie na żywo na Facebooku. Odzew był ogromny. – Lubię być celebrytką, kiedy mogę działać w słusznej sprawie – powiedziała.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl