Sieciówka obraziła kobiety. Poszło o ubrania w rozmiarze XXL
Większe dziewczyny chcą nosić ładniejsze rzeczy niż za duże koszulki – piszą kobiety, które oburzyły się po tym, jak australijski Target zaczął promować linię ubrań dla klientek XXL. W tejże linii znalazła się tylko jedna spódnica, w dodatku nazwana "obrzydliwą i postarzającą".
Na sklep spadł deszcz nieprzyjemnych komentarzy. Klientki są złe na to, co ma do zaoferowania firma, jeśli nie mieszczą się one w "zwykłą", czytaj "chudą", rozmiarówkę. Workowate ubrania sprawiły, że strona Targetu na Facebooku puchnie od wpisów. "Co za rozczarowanie!", "Żenada", "Dlaczego nam to robicie?" – czytamy. Kolekcja jest jak policzek dla kobiet, które chcą czuć się modne bez względu na rozmiar. Mają wrażenie, że Target zamiast iść z duchem czasu, cofa się.
"Belle Curve" nie jest tym, czego spodziewały się Australijki plus size. Nazwa mówi o pięknie, z pięknem mając niewiele wspólnego. Potencjalne klientki odrzucają trzy sukienki na krzyż, 5 rodzajów legginsów czy jedna spódnica. Zastanawia je, czemu nie można było powiększyć rozmiarówki ze zwykłej kolekcji. Ich zdaniem, świadczy to o dzieleniu kobiet na lepsze i gorsze. A wystarczyło chwilę pomyśleć. – To, czego chcemy, jest naprawdę proste – komentuje była już fanka Targetu. – Jesteśmy normalnymi dziewczynami i zasługujemy na to, co każda.