Siostry zakonne wychodzą z ukrycia. Mają dość przemocy seksualnej ze strony księży
Zakonnice powiedziały: stop. Mają dość. Dość milczenia, dość bólu, dość braku konsekwencji. Przez lata księża na całym świecie dopuszczali się molestowania, gwałtów i przemocy. Wszystkie cierpiały tak samo, niezależnie od kontynentu, na którym żyły. Watykan milczał. Więc teraz one zaczęły mówić.
Grzech Milczenia
Strach, ból i upokorzenie - tyle wystarczy, żeby zmusić drugą osobę do milczenia. I przez lata wystarczało. Wielu księży miało swoje sekrety i byli pewni, że są bezpieczne. Na ich nieszczęście, amerykańska agencja prasowa Associated Press kilka dni temu opublikowała obszerny raport, w którym zawarła wiele historii wykorzystanych zakonnic. A to tylko kropla w morzu problemów. Innym niedawnym przypadkiem jest siostra ze zgromadzenia Misjonarek Jezusa działającego w Dżalandharze w Indiach, która w zeszłym miesiącu zaniosła na policję 72-stronnicowy dokument, opisujący, jak ksiądz ją gwałcił i molestował. Ale to tylko jedna historia, a mogą ich być tysiące.
Księża łamiący postanowienia celibatu to coraz głośniejszy temat, zapoczątkowany kilka lat temu. Jedną z najbardziej przerażających spraw była ta przedstawiona w rewelacyjnym filmie "Spotlight", który ukazywał prawdziwą historię dziennikarskiego śledztwa w środowisku duchownym. Podczas kilku tygodni dochodzenia, reporterzy odkryli wielki pedofilski skandal, który wstrząsnął całym kościołem rzymskokatolickim. Ale pedofilia to jedna strona medalu. Mało kto zwrócił wtedy uwagę na inne "zakazane opowieści" - takie, w których ofiarą jest nie dziecko, a zakonnica.
Pod naporem #MeToo
Zachęcone ogólnoświatowym ruchem #MeToo kobiety w habitach, postanowiły powiedzieć o tym, co spotyka je od lat. Ich opowieści zaczynają się od niewolniczego traktowania. W marcu bieżącego roku magazyn "Women Church World", zajmujący się tematem kobiet w kościele, opublikował artykuły o tym, jak siostry zakonne gotują i sprzątają księżom, kardynałom i biskupom, nie dostając za to absolutnie żadnego wynagrodzenia. "Zakonnice wstają przed księżami, by zrobić śniadanie i kładą się spać dopiero po tym, jak przyniosą kolację. I rzadko, o ile w ogóle, są zapraszane do stołu" - opowiada siostra Maria, której dane zostały ukryte na potrzeby publikacji. Chociaż przy statystykach dotyczących przemocy seksualnej, ta niewolnicza praca schodzi na dalszy plan.
Według ankiety opublikowanej w książce Williama H. Kennedy’ego pt. "Lucifer’s Lodge", co najmniej 40% amerykańskich sióstr zakonnych doświadcza przemocy seksualnej. 3 na 4 z nich twierdzi, że sprawcą molestowania był ksiądz lub inna osoba związana ze środowiskiem religijnym. 2 na 5 doświadczyło kontaktów intymnych. Wszystkie, które były wielokrotnie wykorzystane powiedziały, że odczuły presję seksualną ze strony swoich religijnych przywódców. Dane te miały nigdy nie ujrzeć światła dziennego, ale wyciekły przypadkiem z Watykanu.
„Zamiast zbawienia, wolności i miłosierdzia – nadużycie władzy”
Teraz na światło dzienne wychodzą również historie, w których księża dobierali się do sióstr m.in. podczas spowiedzi.
Associated Press opublikowała m.in. opowieść zakonnicy, na której ksiądz próbował się położyć podczas spowiedzi na uczelni w Bolonii. Na szczęście udało jej się go odepchnąć. Rok później, podobna sytuacja zdarzyła jej się z innym księdzem. W końcu przestała się spowiadać całkowicie, a jedyny ksiądz, któremu ufa, to jej ojciec duchowny, mieszkający w innym kraju. „Miejsce spowiedzi powinno być miejscem zbawienia, wolności i miłosierdzia” – opowiadała w rozmowie z AP siostra. „Ale przez te doświadczenia, stało się miejscem grzechu i nadużycia władzy”. 18 lat po tych wydarzeniach, ksiądz, który próbował ją wykorzystać, zmarł. A ona zaczęła mówić.
Liczba sytuacji, które wychodzą na jaw, jest naprawdę przerażająca. Zakonnice opowiadają, że cokolwiek nie zrobiły, ksiądz "zawsze stał wyżej niż one". Nawet, gdy zachodziły w ciążę.
Grzech Ciąży
Louise Charbonneau Aamot jest jedną z dziewięciu sióstr, które w tym roku podjęły sądową walkę o odszkodowanie po tym, jak lata temu były gwałcone przez księży w akademiku szkoły św. Pawła w Dakocie Południowej. Jedna z sióstr opowiadała Associated Press, jak po jednym z gwałtów zaszła w ciążę i została zmuszona do dokonania aborcji. Inna wspomina molestowanie, gwałt i to, jak ksiądz kazał jej się kłaść w trumnie. Strach przed prześladowcami, wstyd i potęga środowiska kościelnego skutecznie zamknęły wtedy usta ofiarom. Pierwszy raz to, co się działo, wyszło na jaw, gdy lekarze podczas badań przypadkowo odkryli ślady seksualnych tortur na ich ciałach. Teraz mają odwagę mówić. I tym razem nikt ich nie powstrzyma. Zakonnica to nie tylko habit. Zakonnica to przede wszystkim kobieta.
Grzech Wstydu
Jeden z ważniejszych raportów napisanych na ten temat, został sporządzony już w 1994 roku. Siostra Maura O’Donohue spisała dane, z których wynikało, że 29 zakonnic zostało zapłodnionych. W 23 różnych krajach. Według jej raportu, były one postrzegane jako "bezpieczne partnerki seksualne". Bo od prostytutek można łatwiej zarazić się wirusem HIV. A to przecież byłby wstyd.
Kolejną sprawą jest - również poruszany w raporcie - problem wykorzystawania przez księży podczas seminariów duchowych. Siostry, które były wysyłane na studia, opowiadały, że czasem musiały oddawać księżom "przysługi seksualne" w zamian za pomoc przy pisaniu esejów. Była to forma płatności.
Raport siostry O'Donohue był ukrywany przez 7 lat. Został upubliczniony w internecie dopiero w 2001 roku. Nie wiadomo, czy wymienieni w nim oprawcy zostali ukarani. Watykan milczał wtedy i milczy dziś.
Wyciąganie konsekwencji
Jedyne oświadczenie, jakie wydał przedstawiciel Watykanu na temat przestępstw popełnianych przez księży, dotyczy tego, że to do lokalnych władz w kościele należy wyciąganie konsekwencji wobec nich. Szkoda, że w większości przypadków uchodzi im to na sucho. I w prawie kryminalnym, i kanonicznym.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl