GwiazdyŚlub Mariusza Czerkawskiego i Emilii Raszyńskiej

Ślub Mariusza Czerkawskiego i Emilii Raszyńskiej

Ślub Mariusza Czerkawskiego i Emilii Raszyńskiej
Źródło zdjęć: © AKPA

Najlepszy polski hokeista, Mariusz Czerkawski, i wicemiss Polonia 1999, Emilia Raszyńska, w kościele Świętego Krzyża na Krakowskim Przedmieściu ślubowali sobie miłość, wierność, uczciwość małżeńską oraz to, że będą ze sobą aż do śmierci.

Najlepszy polski hokeista, Mariusz Czerkawski, i wicemiss Polonia 1999, Emilia Raszyńska, w kościele Świętego Krzyża na Krakowskim Przedmieściu ślubowali sobie miłość, wierność, uczciwość małżeńską oraz to, że będą ze sobą aż do śmierci.

1 / 19

Mariusz Czerkawski i Emilia Raszyńska

Obraz
© AKPA

Zanim jednak padły słowa przysięgi małżeńskiej, państwo młodzi kazali na siebie długo czekać. Jak się okazało za opóźnienie ceremonii ślubnej odpowiedzialny był Pan Młody.

2 / 19

Mariusz Czerkawski i Emilia Raszyńska

Obraz
© AKPA

Spóźnienia nie omieszkał wypomnieć mu ksiądz udzielający ślubu. Dowcipnie i z poczuciem humoru odesłał hokeistę na ławkę karną.

3 / 19

Mariusz Czerkawski i Emilia Raszyńska

Obraz
© AKPA

Zażartował, że póki co nie ma jeszcze żadnego świętego o imieniu Mariusz. Zasugerował więc, że Czerkawski ma szansę być pierwszy.

4 / 19

Mariusz Czerkawski i Emilia Raszyńska

Obraz
© AKPA

Zważywszy, że imię żony - Emilia - znaczy „rywalka”, Mariusz ma szansę stać się nawet męczennikiem.

5 / 19

Mariusz Czerkawski i Emilia Raszyńska

Obraz
© AKPA

Prócz pogodnego humoru i żartów były oczywiście momenty podniosłe i wzruszające, jak choćby słowa „Hymnu o miłości” św. Pawła, sławiącego miłość cierpliwą i nieustającą.

6 / 19

Mariusz Czerkawski i Emilia Raszyńska

Obraz
© AKPA

Obrączki ślubne wniosło uroczyście dwoje dzieci. Po złożeniu przysięgi - po słowach „możesz pocałować pannę młodą” - rozbłysły światła fleszy, ponieważ każdy chciał uwiecznić ten wyjątkowy pocałunek.

7 / 19

Mariusz Czerkawski i Emilia Raszyńska

Obraz
© AKPA

Kiedy państwo młodzi wychodzili z kościoła, rozległo się anielskie „Ave Maria”, a potem marsz weselny. Idąca przed nimi mała dziewczynka sypała z koszyczka płatki białych róż.

8 / 19

Mariusz Czerkawski i Emilia Raszyńska

Obraz
© AKPA

Potem nowożeńcy wypuścili z klatki białe gołębie, które pofrunęły w błękit nieba.

9 / 19

Mariusz Czerkawski i Emilia Raszyńska

Obraz
© AKPA

Na zewnątrz para musiała przejść pod szpalerem kijów hokejowych.

10 / 19

Mariusz Czerkawski i Emilia Raszyńska

Obraz
© AKPA

Oczywiście było tradycyjne składanie życzeń, wręczanie kwiatów i prezentów.

11 / 19

Mariusz Czerkawski i Emilia Raszyńska

Obraz
© AKPA

Andrzej Ludek i Janusz Ogiński, reprezentujący klub Rotary, wręczyli Młodej Parze obraz pędzla Janusza Olszewskiego przedstawiający widok Krakowskiego Przedmieścia.

12 / 19

Mariusz Czerkawski i Emilia Raszyńska

Obraz
© AKPA

W tym wyjątkowym dniu Panna Młoda ubrana była w suknię koloru écru, bez welonu, zamiast bukietu ślubnego trzymała pojedynczą orchideę.

13 / 19

Mariusz Czerkawski i Emilia Raszyńska

Obraz
© AKPA

Tę piękną kreację zaprojektował sam Dawid Woliński.

14 / 19

Mariusz Czerkawski i Emilia Raszyńska

Obraz
© AKPA

Pan Młody ślubował w granatowym garniturze.

15 / 19

Mariusz Czerkawski i Emilia Raszyńska

Obraz
© AKPA

Wśród zaproszonych gości była głównie rodzina i przyjaciele. Specyficzną grupę gości stanowili przypadkowi gapie oraz turyści. A było ich sporo.

16 / 19

Mariusz Czerkawski i Emilia Raszyńska

Obraz
© AKPA

Pierwszego września, w rocznicę wybuchu wojny, wiele się bowiem na Krakowskim Przedmieściu działo.

17 / 19

Mariusz Czerkawski i Emilia Raszyńska

Obraz
© AKPA

Cóż? Jak podkreślił kapłan udzielający ślubu - cytując słowa piosenki Zdzisławy Sośnickiej - „Taki dzień się zdarza raz…”.

18 / 19

Mariusz Czerkawski i Emilia Raszyńska

Obraz
© AKPA

Bardziej pamiętliwi mogliby co prawda wypomnieć Czerkawskiemu małżeństwo z piękną Izabellą Scorupco, ale w końcu - jak mówią słowa innej piosenki – „Każda miłość jest pierwsza…”.

19 / 19

Mariusz Czerkawski i Dawid Woliński

Obraz
© AKPA

Kiedy nowożeńcy odjechali już spod kościoła samochodem, chciałoby się już tylko dodać, „Żyli długo i szczęśliwie…”.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)