Sołtyska skatowała psa. Zapadł wyrok w głośnej sprawie
W 2021 roku do Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Świdnicy trafił Brego. Pies był w krytycznym stanie. Ledwo przeżył po tym, co zgotowała mu właścicielka. Prokuratura walczyła o to, by kobieta odpowiedziała za swoje czyny. Właśnie zapadł wyrok.
07.10.2023 | aktual.: 07.10.2023 10:39
Brego mieszkał we wsi Wirki w woj. dolnośląskim. Właścicielka czworonoga, sołtyska wspomnianej miejscowości, zgotowała mu straszny los. Aby ukarać psa, kobieta ciągnęła go na łańcuchu za samochodem. Ledwo żywy trafił do schroniska. Prokuratura nie odpuściła. Po dwóch latach w sprawie znęcania się nad zwierzakiem zapadł wyrok.
61-latce uciekł pies. Wymierzyła mu okrutną karę
Jak dowiadujemy się ze strony Fundacji Mam Pomysł, telefon alarmowy w sprawie Brego zadzwonił tuż po Wielkanocy w 2021 roku. Policja poprosiła pracowników wspomnianej fundacji oraz schroniska dla zwierząt w Świdnicy o pomoc w zabezpieczeniu psa, nad którym znęcała się jego właścicielka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zwierzę było poważnie ranne i wymagało natychmiastowego leczenia. Fotografie, które później zostały udostępnione na stronie fundacji, rozdzierają serce. Pies został przewieziony do lecznicy, gdzie od razu otrzymał pomoc. Jak podaje "Fakt", czworonóg był ciągnięty przez właścicielkę na łańcuchu przyczepionym do samochodu poruszającego się z prędkością 40-50 km/h.
"To było celowe zadawanie cierpienia"
Prokuratura Rejonowa w Świdnicy postawiła 61-letniej sołtysce zarzut znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. - To było celowe zadawanie cierpienia psu - powiedział po interwencji w 2021 roku Marek Rusin, pracownik wspomnianej prokuratury. Sprawa trafiła do sądu. Teresa M. częściowo przyznała się do winy, jednak zaprzeczała, że znęcanie się było celowym działaniem.
Początkowo sprawczyni otrzymała wyrok w zawieszeniu. Prokuratura złożyła do sądu apelację. W piątek 6 października 2023 roku apelację tę rozpatrywał Sąd Okręgowy w Świdnicy. Zapadł nowy wyrok. 61-latka została skazana na rok pozbawienia wolności. Ma też zakaz posiadania psów przez osiem lat. Wynik jest prawomocny.
- Cieszę się, że nasza determinacja została nagrodzona. Kara jednego roku pozbawienia wolności jest karą surową. Ten wyrok uczy i pokazuje, że brutalne traktowanie zwierząt równa się karze więzienia - podkreślił prokurator Marek Rusin w rozmowie z dziennikarzami już po rozprawie.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl