Blisko ludziSonia Bohosiewicz mówi o obostrzeniach w Grecji. "Tam też zadziwiają różne przepisy"

Sonia Bohosiewicz mówi o obostrzeniach w Grecji. "Tam też zadziwiają różne przepisy"

Sonia Bohosiewicz na swoim profilu na Instagramie opowiedziała, jak wygląda sytuacja pandemiczna w Grecji oraz jakich obostrzeń należy przestrzegać. Zauważyła, że tam również można spotkać wiele absurdalnych przepisów.

Sonia Bohosiewicz o sytuacji pandemicznej w Grecji
Sonia Bohosiewicz o sytuacji pandemicznej w Grecji
Źródło zdjęć: © ONS

03.10.2020 14:24

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Na stronie ministerstwa czytamy komunikat, w którym informuje się, że wyjazd na terytorium Grecji jest możliwy tylko z aktualnym wynikiem testu na obecność koronawirusa.

"Dla podróżujących liniami lotniczymi z Polski wjazd na terytorium Grecji dozwolony jest pod warunkiem przedstawienia negatywnego wyniku testu diagnostycznego na koronawirusa wykonanego metodą PCR poprzez pobranie wymazu z ust lub nosa. Test powinien zostać przeprowadzony w ciągu ostatnich 72 godzin przed wjazdem do Grecji, w laboratorium rekomendowanym przez resort zdrowia kraju pochodzenia podróżującego lub kraju tranzytowego. Zaświadczenie o negatywnym wyniku testu powinno zostać przygotowane w języku angielskim, zawierać imię i nazwisko oraz numer dokumentu tożsamości osoby podróżującej. Obostrzenia dla podróżujących liniami lotniczymi z Polski obowiązują od 3.10.2020r".

Sonia Bohosiewicz o sytuacji w Grecji

W ostatnich dniach Grecy niestety nie mogą pochwalić się spadkami w liczbie zachorowań. Kilka dni temu odnotowano 460 nowych przypadków, co oznacza znaczny wzrost w porównaniu do ubiegłych tygodni, dlatego rząd zdecydował się na wprowadzenie obostrzeń.

Sonia Bohosiewicz była w Grecji w celach zawodowych. Na swoim profilu na Instagramie zdradziła, że nie tylko w Polsce niektóre obostrzenia zakrawają na absurd. "A tak tam nadal ciepło, pięknie i blisko. Tu greckie przygotowania do chrzcin. Oczywiście 6 osób przy jednym stole to max. Choć to jedna rodzina i przyjechali autobusem. Tym razem tańców nie będzie. Tak, tak, tam też zadziwiają różne przepisy... Trochę się skarżę, bo autobus przywiózł widownię na mój spektakl i zasiedli co drugie miejsce. A w samolocie full... No cóż, ciężkie i dziwne czasy" – relacjonowała.

W komentarzach internauci dzielili się swoimi doświadczeniami z powrotu z wakacji. Komentarze te były podszyte lekkim strachem i niepewnością. "Dwa tygodnie temu wróciłam z Rodos i tak bardzo chciałam wrócić do Grecji na początku listopada, ale w tych dziwnych czasach nie można nic planować", "Kocham Grecję i miałam plan, by ponownie jeszcze w tym roku pojechać, ale teraz już chyba odpuszczam", "My zagrzewaliśmy wakacje w środę, wylot w niedzielę, a następnego dnia nam je odwołano. I nici z zasłużonego odpoczynku" – komentowali.

Komentarze (5)