Spór o nazwisko - panieńskie, męża czy podwójne?
Niegdyś oczywistym było, że każda kobieta po ślubie przybierała nazwisko swojego męża. Dziś coraz więcej pań pozostaje przy panieńskim bądź też decyduje się na przyjęcie dwuczłonowego nazwiska. Niestety taka decyzja kobiet nie zawsze spotyka się z akceptacją przyszłych małżonków.
28.12.2006 | aktual.: 30.05.2010 13:47
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Niegdyś oczywistym było, że każda kobieta po ślubie przybierała nazwisko swojego męża. Dziś coraz więcej pań pozostaje przy panieńskim bądź też decyduje się na przyjęcie dwuczłonowego nazwiska. Niestety taka decyzja kobiet nie zawsze spotyka się z akceptacją przyszłych małżonków. Czy tendencja ta jest skutkiem wszędzie widocznych aspiracji kobiet do umacniania swojej pozycji, do podkreślania swojej niezależności? A może po prostu wynika to z wygody lub ze względów praktycznych?
Nazwisko męża
W Polsce tradycja przybierania nazwiska swojego męża jest bardzo silna, zdecydowana większość kobiet decyduje się na to i nawet nie zastanawia się nad inna możliwością. Poza tym jest to bardzo wygodny sposób na identyfikowanie się z rodziną. Wszyscy w najbliższej rodzinie mają to samo nazwisko, wydaje się to bardzo naturalne. Mężczyźni dzięki temu czują się dowartościowani, gdyż to ich nazwisko przetrwa, oczywiście w przypadku, gdy będą mieli syna.
Nazwisko panieńskie
Kiedyś na pozostawanie przy nazwisku rodzinnym decydowały się głównie wybitne osobistości, które będąc niezamężne osiągnęły jakiś sukces i nie chciały, by zmiana nazwiska spowodowała jego zapomnienie. Również kobiety naukowcy, bądź artystki decydowały się na zachowanie nazwiska rodowego. Związane to jest właśnie z zachowaniem ciągłości osiągnięć. Jednak dziś przeważają inne względy.
Alicja jest żoną od czterech lat. Nigdy nie przykładała wagi to tego, czy pozostanie przy swoim nazwisku, czy też męża, jednak gdy poznała Karola, sytuacja się zmieniła. „Kocham mojego męża, ale jego nazwisko zwyczajnie mi się nie podoba. Wiem, że brzmi to bardzo infantylnie, ale naprawdę tak jest. Karol całe dzieciństwo cierpiał z powodu docinek kolegów. Ja jestem nauczycielką, mam świadomość, że dla dzieci każdy pretekst, by wymyślać złośliwe dowcipy, jest dobry. Dlatego pozostałam przy swoim nazwisku. Mąż to rozumie i nie rościł żadnych pretensji.” Alicja obawia się jedynie o swoje dzieci, które prawdopodobnie będą musiały zetknąć się ze złośliwością rówieśników w szkole.
Agnieszka również nie zmieniła nazwiska, wynikało to jednak z innych względów. „Pochodzę z rodziny prawniczej. W branży nazwisko mojego dziadka było już znane, zatem mając na względzie moją karierę zawodową, zostałam przy nazwisku panieńskim. Mój mąż był z tego bardzo niezadowolony, długo na ten temat dyskutowaliśmy. Dla niego to była kwestia honoru, nie mógł przeboleć tego, że nie będziemy się tak samo nazywać. W końcu się zgodził, chociaż wiem, że nie było to łatwe”. Bardzo często panowie mają silne opory przed zaakceptowaniem takiej sytuacji. Mąż Agnieszki powoływał się na to, że będzie miała ona inne nazwisko niż dzieci, twierdził, że nie sprzyja to wzmacnianiu więzi rodzinnych. Choć tak naprawdę pewnie chodziło mu o osobiste wątpliwości i obawy. Podwójne nazwisko
Dobrym rozwiązaniem w takiej sytuacji wydaje się kompromis, czyli przyjęcie przez kobietę dwóch nazwisk. Jest to wygodne w sytuacji spornej, bądź gdy małżonka nie może podjąć decyzji, lub też gdy nazwisko rodzinne jest dla niej bardzo istotne a chęć formalnego utożsamiania się z nowopowstałą rodziną nie mniejsza. Warto jednak dobrze rozważyć jedną kwestię. Panie, które zdecydowały się na ten krok często narzekają, że przy wszelkiego rodzaju formularzach i drukach do wypełniania, stanowi to problem. Jeśli oba człony oraz imię są długie, czasem brakuje kratek bądź też jest to po prostu męczące. Na szczęście formularzy aż tak wiele się w życiu nie wypełnia więc wbrew pozorom, nie można tego traktować jako decydujący argument.
Nazwisko żony
Istnieje też możliwość, by to mąż przyjął nazwisko żony. W Polsce jest to wyjątkowo rzadko spotykany przypadek. W naszej kulturze wydaje się to wręcz niemożliwe, by mężczyzna zgodził się na taki układ. W końcu panowie fakt przyjęcia nazwiska męża dla całej rodziny traktują jako dowód na to, że to on staje się głową rodziny. Daje rodzinie nazwisko, staje tym samym na jej czele.
Zastanawiające jest jednak to, czemu panowie tak bardzo dążą do tego, by to ich nazwisko przejmowały dzieci oraz oczywiście żony. Z pewnością w głównej mierze jest to zasługa kultury, która zakorzeniła ten obyczaj w naszych realiach. Obserwując jednak coraz częściej fakt pozostawania kobiet przy nazwisku panieńskim, być może doczekamy czasów, gdy wybór między przyjęciem dla rodziny nazwiska od żony czy też męża, będzie pytaniem realnym. W chwili obecnej pozostaje wyłącznie w sferze teorii.