Sprzątaczki w męskiej toalecie w korporacji. Mężczyzn to krępuje, one się z tego śmieją

Wyczyszczą każdy, nawet najmniejszy brud. Zaglądają we wszystkie zakamarki na korporacyjnych korytarzach i biurkach. Nawet tam, gdzie nie odważyłyby się zajrzeć w innej sytuacji – do męskiej toalety. Nie pukają, czują się jak u siebie.

Czasem mężczyzn bardzo krępuje, kiedy panie sprzątające wparowują do toalety, żeby posprzątać
Źródło zdjęć: © Getty Images

Piotr ma 23 lata, pracuje w korporacji w centrum Poznania. Mówi, że obecność sprzątaczki w toalecie, kiedy on załatwia się przy pisuarze, bardzo go krępuje. – Zazwyczaj mam wrażenie, że wchodzi specjalnie, żeby sobie popatrzeć na męskie przyrodzenia. Poza tym, to czas, kiedy na chwilę się wyłączasz i odpoczywasz, więc chcesz mieć chwilę dla siebie – podkreśla.

– Tego rodzaju sytuacje są dla faceta mało komfortowe – mówi 24-letni Kuba, który pracuje w dużej warszawskiej firmie. – Już obecność drugiego mężczyzny przy pisuarze obok potrafi sprawić, że tak prosta czynność jak korzystanie z toalety jest wstydliwa i nieprzyjemna. Kiedy dochodzi do tego towarzystwo kobiety, która wyskakuje zza twoich pleców z mopem i przyborami do dezynfekcji, nagle stajesz się w swoim miejscu odosobnienia niechcianym intruzem – dodaje.

Postanowiliśmy sprawdzić, czy panie sprzątające są tak samo skrępowane w męskiej toalecie jak mężczyźni, których tam spotykają.

"Uwaga, będę podglądać!"

Stanisława od 5 lat pracuje jako sprzątaczka w warszawskim biurowcu w Alejach Jerozolimskich. Męskie toalety sprząta kilka razy dziennie. W większości przypadków, kiedy wchodzi, ktoś załatwia się przy pisuarze. Nie odwraca się i nie wychodzi, bo, jak tłumaczy, gdyby za każdym razem tak robiła, to niczego by nie sprzątnęła. – Przecież one są okupowane przez cały czas, od rana aż do późnych godzin – tłumaczy.

Zobacz także: Zrezygnowała z posiadania dzieci ze względu na ekologię. Aktywistka wyjaśnia powody

Ma swój specjalny rytuał, który często wywołuje śmiech u mężczyzn. Gdy otwiera drzwi, krzyczy: "Uwaga, będę podglądać!". Potem często dodaje: "O nie, nie udało mi się, nie zdążyłam!". Opowiada, że w innych miejscach, w których pracowała jako sekretarka, obowiązywał zakaz wchodzenia do toalety, kiedy panie sprzątały. – Przy mnie nie ma żadnego zakazu – podkreśla. Nigdy nie puka, gdy wchodzi. Mówi, że to nie ma sensu. – Wybiłabym sobie palec, gdybym miała tak pukać kilkanaście razy dziennie – żartuje.

"Ja tu tylko sprzątam"

Stanisława przyznaje, że na początku wizyty w męskiej toalecie ją stresowały, bo kobieta w tym miejscu to niecodzienny widok, do którego nie była przyzwyczajona. Jednak pracuje w tej samej korporacji już tak długo, że panowie są do niej przyzwyczajeni. A mąż wcale nie jest zazdrosny, że bywa często w męskich toaletach i zdarzy jej się coś zobaczyć kątem oka podczas sprzątania. – Wiadomo, że wykonuję swoją pracę. Przecież ja tam nie przychodzę, żeby sobie oglądać – tłumaczy.

– Ktoś powiedział mi kiedyś wchodząc, że nie będzie mi przeszkadzał. On mi nie przeszkadza w pracy, przecież on też jest w pracy – dodaje. Zdarza się też, że mężczyźni dziwią się, gdy ją widzą. – Czasami pan wchodzący do toalety jest zszokowany. Nagle się cofa i patrzy, czy na pewno wszedł do odpowiedniej toalety. Ale ja zawsze mówię: "Proszę się nie martwić, ja tu tylko sprzątam. Proszę załatwiać, co pan ma do załatwienia - za swoją potrzebą" – podkreśla.

Mężczyźni czasem też przechodzą pośpiesznie z części z pisuarami do tej z kabinami, kiedy widzą Stanisławę. Mówi wtedy: "Proszę się nie krępować, ja zaraz stąd wychodzę". – Są też osoby, których moja obecność zawstydza na tyle, że po prostu wychodzą i czekają na korytarzu aż wyjdę albo idą do innej toalety – mówi kobieta.

Wchodzę, robię swoje i wychodzę

Alicja jest po pięćdziesiątce, pracuje już 10 lat jako sprzątaczka w różnych warszawskich korporacjach. Mówi, że do męskich toalet wchodzi jak do siebie. Na początku pukała, ale teraz już nigdy tego nie robi. – Miałam taki zwyczaj, ale jak oni się nawet nie odzywają, to bym stała tyle czasu? To już sobie dałam spokój – mówi.

– Wchodzę, ogarniam, robię swoją pracę i wychodzę. Po prostu muszę wykonać swoją robotę – mówi Alicja. – Ja już od tylu lat tu pracuje i od tylu lat sprzątam łazienki, że nawet na to nie zwracam uwagi – dodaje. Nigdy jej się nie zdarzyło spotkanie oko w oko z mężczyzną pod pisuarem, bo kiedy widziała, że jest zajęty, to brała się za sprzątanie czegoś innego. Ale w przypadku kabin nie zawsze udało się uniknąć wpadnięcia na siebie.

– Mało razy było tak, że pan się nie zamknął i otworzyłam kabinę w toalecie, a on tam siedzi? Pytam go, czemu się nie zamknął. "A, bo widzi pani, zapomniałem" - mówi. Bo siedział w telefonie. Ale to nie może mieć do mnie pretensji, bo ja otwieram drzwi i jestem pewna, że nikogo nie ma. Jak się idzie z komórką, to się siedzi i nie myśli – opowiada Alicja.

Na początku się krępowała, gdy wchodziła do męskiej toalety, ale z czasem się przełamała i teraz już nie ma z tym problemu. – Pracownicy mi nieraz mówią: "Ja panią podziwiam, że pani do tej męskiej toalety wchodzi". Ale ktoś tam musi wejść – mówi.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

"Singapurski pocałunek" zna niewiele osób. Na czym polega?
"Singapurski pocałunek" zna niewiele osób. Na czym polega?
Jak często powinniśmy się kąpać? Lekarka stawia sprawę jasno
Jak często powinniśmy się kąpać? Lekarka stawia sprawę jasno
Zajadasz się ziemniakami? Tak podane mogą ci zaszkodzić
Zajadasz się ziemniakami? Tak podane mogą ci zaszkodzić
Pokazała córki. Tak wyglądają nastolatki
Pokazała córki. Tak wyglądają nastolatki
Trendy prosto z Mediolanu. Oto co będziemy nosić już wiosną
Trendy prosto z Mediolanu. Oto co będziemy nosić już wiosną
Leśnik zdążył to nagrać. "Tylko dla ludzi o mocnych nerwach"
Leśnik zdążył to nagrać. "Tylko dla ludzi o mocnych nerwach"
Tak wystroiła się do TVN-u. Mikroszorty to dopiero początek
Tak wystroiła się do TVN-u. Mikroszorty to dopiero początek
Jej dziadkowie mieszkali w Polsce. Tak brzmi jej prawdziwe nazwisko
Jej dziadkowie mieszkali w Polsce. Tak brzmi jej prawdziwe nazwisko
Rozwiodła się po 14 latach. "Najpierw się leży na podłodze"
Rozwiodła się po 14 latach. "Najpierw się leży na podłodze"
Jesienią zaleją ulice. "Krowia" kurtka w stylu Bołądź robi furorę
Jesienią zaleją ulice. "Krowia" kurtka w stylu Bołądź robi furorę
"Puszczę go w skarpetach". O relacji z byłym mężem mówi jednoznacznie
"Puszczę go w skarpetach". O relacji z byłym mężem mówi jednoznacznie
Masturdating robi furorę. Nie tylko single są zachwyceni
Masturdating robi furorę. Nie tylko single są zachwyceni