Sprzedaj, wyrzuć, zniszcz. Sprzątanie przed śmiercią, które powinno się zacząć po czterdziestce
Margareta Magnusson napisała książkę na nietypowy temat - o sprzątaniu przed śmiercią. Mówi o tym, co należy robić, jak przygotować siebie i swoją rodzinę na odejście, a także czemu powinniśmy sprzedać biżuterię.
23.11.2018 | aktual.: 23.11.2018 09:43
Według psychologów spora część społeczeństwa ma poczucie bycia nieśmiertelnym. Wydaje nam się, że będziemy żyć wiecznie i nie przyjmujemy do świadomości tego, że w pewnym momencie będziemy musieli się pożegnać. Magnusson twierdzi, że do umierania powinniśmy zacząć przygotowywać się już w wieku 40 lat. I pierwszym krokiem powinno być sprzątanie. Pisarka w wywiadzie z magazynem "Wysokie Obcasy" opowiada o tym, dlaczego temat ją zaciekawił.
– Kiedy wzięłam się do porządków w domu swojej matki, ze zdziwieniem odkryłam, że na większości rzeczy były krótkie instrukcje, co należy z nimi zrobić - opowiada Margareta - Niektóre paczki miały trafić do organizacji charytatywnych, niektóre książki wrócić do prawowitych właścicieli. Na kostiumie do jazdy konnej znalazłam przypiętą szpilką kartkę z poleceniem, żeby przekazać go do Muzeum Historycznego, i nazwiskiem osoby, z którą należy się skontaktować w tej sprawie.
Kobieta dodaje, że takie rzeczy jak biżuteria należy sprzedać, żeby nasze dzieci się o nią nie kłóciły. Inne rzeczy powinniśmy posegregować i oddać lub zniszczyć, bo to, co dla nas jest wartościowe, dla innych może być zupełnie niepotrzebne.
– Warto pamiętać, że najbliżsi chcą zachować po nas rzeczy piękne, a nie wszystkie - mówi dalej Magnusson. I dodaje: - Dobrze poinformować rodzinę, że szykujemy się do gruntownych porządków, żeby zawczasu mogli przemyśleć, co chcieliby dostać.
Masz historię, którą chciałbyś się podzielić? Prześlij nam ją przez dziejesie.wp.pl