Blisko ludziStaruszka poprosiła o szklankę gorącej wody. Reakcja sprzedawcy przywraca wiarę w ludzi

Staruszka poprosiła o szklankę gorącej wody. Reakcja sprzedawcy przywraca wiarę w ludzi

Rosjanin opowiedział historię, której był przypadkowym świadkiem. Poszedł na kawę po pracy, kiedy do lokalu weszła starsza, zmarznięta kobieta. Zwróciła się do sprzedawcy, by nalał jej szklankę gorącej wody. Ten zrobił dla niej jednak o wiele więcej.

Staruszka poprosiła o szklankę gorącej wody. Reakcja sprzedawcy przywraca wiarę w ludzi
Źródło zdjęć: © vk.com
Karolina Błaszkiewicz

17.03.2018 18:09

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

"Myślałem, że sprzedawca odmówi i wyprosi ją z lokalu, ale się pomyliłem" – czytamy. Pracownik kawiarni nie tylko przygotował staruszce herbatę, ale jeszcze napełnił jej torbę wypiekami. Potem zaprosił ją do stolika i powiedział, że zaraz ktoś przyniesie jej rozgrzewającą zupę. "Babcia nie wierząc w swoje szczęście, miała prawie łzy w oczach" – relacjonuje Rosjanin.

W pewnym momencie zrobiło się jednak nieprzyjemnie. Dwaj młodzi mężczyźni stojący za kobietą, zaczęli na nią krzyczeć. Stwierdzili wręcz, że kawiarnia to nie miejsce dla "włóczęgów i hołoty". Kiedy podeszli do kasy, zostali zignorowani - mało tego usłyszeli: "Hołoty nie obsługujemy". To im się nie spodobało. "Przeklinając, zażądali spotkania z kierownikiem" – opisuje świadek.

Kierownik pojawił się, tak jak chcieli. Ale w momencie, gdy poznał szczegóły sytuacji, zwyczajnie wyprosił ich za drzwi. Na do widzenia rzucił w ich stronę, żeby więcej nie pojawiali się w kawiarni.

rosjakawiarniaseniorzy
Komentarze (33)