Dom rodzinny mocno ucierpiał. Martwi się o sąsiadów

- Wiele osób uciekło z domu tylko z tym, co mieli na sobie, nie zdążyli nic wziąć. Będą potrzebowali naprawdę wielkiej pomocy i nie możemy o nich zapomnieć gdy woda opadnie - mówi Radomir Wit. W wyniku powodzi ucierpiał też dom rodzinny dziennikarza TVN24.

Radomir Wit stracił w powodzi dom rodzinnyRadomir Wit stracił w powodzi dom rodzinny
Źródło zdjęć: © ONS, PAP | Krzysztof Cesarz

Południowo-zachodnia i południowa Polska od kilku dni walczą z żywiołem. W wyniku powodzi wiele osób zostało ewakuowanych ze swoich domów. Część z nich nie ma już niestety do czego wrócić. Dziennikarz TVN24 Radomir Wit, który spędził w Lądku-Zdroju lata swojego życia, opublikował dramatyczną relację w mediach społecznościowych.

Dziennikarz TVN24 stracił w powodzi dom rodzinny

- Wszystko zostało zmyte, woda wdarła się wszędzie. Wszystko nadaje się tylko do wyrzucenia - powiedział Radomir Wit o zniszczeniach w domu rodzinnym swojej mamy, należącym do rodziny, w rozmowie z fakt.pl.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Ja już nie mam nawet siły płakać". Mieszkańcy Głuchołaz są bezradni

Dlaczego podzielił się w sieci swoimi prywatnymi przeżyciami?

- Pokazałem sytuację głównie ze względu na mieszkańców Lądka-Zdroju. Oni potrzebują pomocy, bo ich sytuacja jest dramatyczna. Ludzie potracili domy, majątki, zostali z niczym. Wiem, że Lądek już organizuje zbiórki, ale swoim wpisem chciałem zwrócić uwagę na ogrom tragedii. Czegoś takiego Lądek jeszcze nigdy nie doświadczył. W 1997 roku fala powodziowa nie była tak silna i mieszkańcy mówią, że nie było takich zniszczeń. To, co ich teraz spotkało, jest więc bardziej dotkliwe. Skala zniszczeń jest nieporównywalna. Dla Lądka to ogromna tragedia - wyjaśnił także dziennikarz.

"Rzeka zrywała ściany"

Radomir Wit zaznaczył w rozmowie z fakt.pl, że mieszkańcy Lądka są w trudnej sytuacji.

- Siła wody była ogromna, wymyła wszystko. Wybiła okna, drzwi, a wszystko ze środka wypłynęło. (...) Rzeka przetaczająca się przez miasto, bo tak trzeba to nazwać, zrywała ściany, zatapiała wszystko. (...) Wiele osób uciekło z domu tylko z tym, co mieli na sobie, nie zdążyli nic wziąć. Będą potrzebowali naprawdę wielkiej pomocy i nie możemy o nich zapomnieć gdy woda opadnie - podkreślił dziennikarz TVN24.

Dodał jednak, że mimo ogromnej tragedii, wszyscy próbują wrócić do "normalności".

- Sprzątają, pomagają sobie, bo nie ma osoby, którą powódź oszczędziła. Ludzie nie mają tak naprawdę gdzie mieszkać i próbują wrócić do normalności, choć to słowo nie pasuje do tego, co widać i jest dookoła. Droga będzie bardzo długa i dlatego pomoc będzie potrzebna. Proszę więc o pomoc nie tylko dla mieszkańców Lądka. Dobytek życia stracili też mieszkańcy miasteczek i wioseczek dookoła, trzeba im pomóc - mówił.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Źródło artykułu: WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

Zmagał się z uzależnieniem. Od trzech lat jest trzeźwy
Zmagał się z uzależnieniem. Od trzech lat jest trzeźwy
Wskoczyła w strój kąpielowy. Wzrok przyciągają wycięcia
Wskoczyła w strój kąpielowy. Wzrok przyciągają wycięcia
Próbuje sprzedać dom w Grecji. Po roku dodała inne ogłoszenie
Próbuje sprzedać dom w Grecji. Po roku dodała inne ogłoszenie
Myślał o skończeniu ze sobą. Szczerze mówi, jak z tego wyszedł
Myślał o skończeniu ze sobą. Szczerze mówi, jak z tego wyszedł
"Wyrok 7,5 roku więzienia". Jej mąż Rosjanin został skazany
"Wyrok 7,5 roku więzienia". Jej mąż Rosjanin został skazany
Zmarł po postrzeleniu. Oto kim była jego żona
Zmarł po postrzeleniu. Oto kim była jego żona
Skomentowała atak rosyjskich dronów. Wystarczył napis
Skomentowała atak rosyjskich dronów. Wystarczył napis
59 lat pracy i taka emerytura. Otwarcie mówi o swoim budżecie
59 lat pracy i taka emerytura. Otwarcie mówi o swoim budżecie
Skończyła 76 lat. "Zostałam sama i gadam do siebie"
Skończyła 76 lat. "Zostałam sama i gadam do siebie"
Nie urodziła się w Polsce. Przez lata ukrywała swój akcent
Nie urodziła się w Polsce. Przez lata ukrywała swój akcent
Jest na Karaibach. Tak komentuje sytuację z dronami nad Polską
Jest na Karaibach. Tak komentuje sytuację z dronami nad Polską
Remontował domy w "NND", ale nagle zniknął. Tak żyje dziś
Remontował domy w "NND", ale nagle zniknął. Tak żyje dziś