Stracił żonę w katastrofie smoleńskiej. Była stewardessą

Agnieszka Pogródka-Węcławek, była uwielbianą przed prezydentów stewardessą BOR. Na pokładzie rządowego samolotu znalazła się, bo zgodziła się zastąpić koleżankę w potrzebie. Mąż wspomina ukochaną we wzruszających słowach.

Wrak samolotuWrak samolotu
Źródło zdjęć: © East News
Marta Kutkowska

Ten dzień pamięta każdy Polak. W sobotę, 10 kwietnia 2010 media podały wstrząsającą informację o rozbiciu się rządowego Tu-154 pod Smoleńskiem. Na miejscu zginęło 96 osób, w tym 8 z załogi. Jedną osób obsługujących lot, była funkcjonariuszka BOR, stewardessa Agnieszka Pogródka-Węcławek, nazywana pieszczotliwie przez znajomych "Agnes". Fatalnego dnia, gdy wychodziła do pracy ostatni raz, jej mąż jeszcze spał.

"Czy Agnieszka wsiadła do tupolewa"?

Śpiącego Alberta Węcławka w feralną sobotę obudził telefon. Znajomy zapytał, czy oglądał wiadomości. Zaspany mężczyzna włączył telewizor i zamarł. Nie uwierzył, że jego żona nie żyje. W mediach nie wymieniano jej nazwiska wśród ofiar katastrofy.

Albert Więcławek zaczął gorączkowo wydzwaniać do ukochanej. Jej telefon był nieaktywny. Pierwsza myśl - poszła na zakupy i nie odbiera. Żeby ustalić, co się dokładnie wydarzyło, połączył się z funkcjonariuszami z wojskowego "Okęcia". I zadał pytanie, które miało całkowicie pozbawić go nadziei:

-Czy Agnieszka wsiadła do tupolewa?

-Tak, wsiadła - wspomina wdowiec w rozmowie z "Faktem".

Życie po tragedii

Następnego dnia Albert Węcławek był już w samolocie do Moskwy. Swoją wielką miłość zidentyfikował po fragmencie dłoni, rozpoznał jej lakier do paznokci i bransoletkę z koniczynką na szczęście. Radzono mu, by nie oglądał reszty ciała. Nie posłuchał. Chciał po raz ostatni pożegnać się z "Agnes".

Albert Węcławek mówi, że planowali z Agnieszką dzieci, niestety, mimo wielu starań funkcjonariuszce nie udało się zajść w ciążę. "Staraliśmy się o dziecko przez trzy lata po ślubie, ale nam się nie udawało. Ciągle jednak mieliśmy nadzieję. Zdecydowaliśmy się na zapłodnienie in vitro. Na 12 kwietnia mieliśmy wyznaczoną wizytę w klinice. To była nasza ostatnia szansa. Postanowiliśmy, że jak Agnieszka zajdzie w ciążę, to ze względu na dziecko przestanie latać" - mówi mężczyzna w "Fakcie".

Ze względu na okoliczności

"Agnes" nie planowała lecieć do Smoleńska, jednak kilka dni wcześniej, o zastępstwo poprosiła ją koleżanka. Stewardessa w torebce miała słonika na szczęście i trzy różańce.

Albert Węcławek ułożył sobie życie, w 2012 r. ponownie się ożenił i niedługo później został ojcem. Jednak w jego sercu na zawsze zostanie pamięć po ukochanej żonie.

Dr A. Piotrowska o problemach dzieci i młodzieży

Wybrane dla Ciebie

Posadź tę roślinę. Odporna na ślimaki i łatwa w uprawie
Posadź tę roślinę. Odporna na ślimaki i łatwa w uprawie
"Mówię stanowcze 'nie'". Architekt z programu Szelągowskiej grzmi
"Mówię stanowcze 'nie'". Architekt z programu Szelągowskiej grzmi
Maść z apteki za 7 zł. Jak żelazko na zmarszczki
Maść z apteki za 7 zł. Jak żelazko na zmarszczki
Stanęła na ściance w sukni z rozcięciem. Flesz zrobił swoje
Stanęła na ściance w sukni z rozcięciem. Flesz zrobił swoje
Nowy trend w randkowaniu. Czym jest "shrekowanie"?
Nowy trend w randkowaniu. Czym jest "shrekowanie"?
Joanna Krupa zasiadła na kanapie "DDTVN". Tylko spójrzcie na jej stopy
Joanna Krupa zasiadła na kanapie "DDTVN". Tylko spójrzcie na jej stopy
Kiedy po deszczu pojawią się grzyby? Tyle musisz odczekać
Kiedy po deszczu pojawią się grzyby? Tyle musisz odczekać
Pokazał się z żoną na ściance. Zaliczył małą wpadkę
Pokazał się z żoną na ściance. Zaliczył małą wpadkę
Tak przyszła do "PnŚ". Na stopach najmodniejsze buty sezonu
Tak przyszła do "PnŚ". Na stopach najmodniejsze buty sezonu
Róż na wojskowej uroczystości. Tak ubrała się żona Kosiniaka-Kamysza
Róż na wojskowej uroczystości. Tak ubrała się żona Kosiniaka-Kamysza
Przed śmiercią spotkała się z lekarką. Wiadomo, co jej powiedziała
Przed śmiercią spotkała się z lekarką. Wiadomo, co jej powiedziała
Nagminnie zalewają łazienki. Hotelarze na Podhalu wieszają ostrzeżenia dla turystów
Nagminnie zalewają łazienki. Hotelarze na Podhalu wieszają ostrzeżenia dla turystów