Suz Smith ma nadwagę i spodziewa się dziecka. Internauci są dla niej bezlitośni
TikTok coraz częściej staje się platformą, na której poruszane są także tematy społeczne. Tak jest w przypadku filmów Suz Smith, dzielącej się w sieci swoimi doświadczeniami dotyczącymi ciąży. Niestety kobieta musiała zmierzyć się z ogromnym hejtem.
TikTokowy profil Smith obserwują w tym momencie prawie 84 tys. użytkowników. Kobieta jest matką małego chłopca, a wkrótce powita na świecie drugiego potomka. W sieci dzieli się migawkami ze swojego codziennego życia. Ostatnio – z wiadomych przyczyn – koncentruje się przede wszystkim na ciąży.
Wstydziła się mówić o ciąży
Smith wyznała w jednym z nagrań, że na początku wstydziła się mówić o ciąży publicznie. Obawiała się, że przez jej otyłość nie będzie w ogóle widać ciążowego brzucha. W końcu zdecydowała się wrzucić do sieci wideo dokumentujące, jak zmienia się jej sylwetka. Kiedy przełamała strach i zaczęła nagrywać filmiki, w których nie ukrywa, że spodziewa się dziecka, spadła na nią fala hejtu.
Jak łatwo się domyślić, dotyczyła nadwagi tiktokerki. Internauci byli naprawdę bezlitośni wobec Smith. Wielu pytało, jak to w ogóle możliwe, że zaszła w ciąże, inni zarzucali jej, że nie dba o siebie, więc na pewno nie potrafi zadbać także o dzieci lub pisali, że w ciąży wcale nie jest, a brzuch to wyłącznie wynik obżarstwa. Jeden – szczególnie okrutny – komentarz dotyczył narodzin starszego dziecka. Komentator stwierdził, że kobieta mogła zabić chłopca przez niedotlenienie wynikające z tuszy.
"Jestem gruba od lat 90."
Suz Smith deklaruje, że nienawistne komentarze nie robią na niej wrażenie, ponieważ "jest gruba od lat 90.". Zapewnia również, że jest pod opieką lekarza, karmi piersią i ma dobre wyniki badań.
Zachęca za to inne mamy do samoakceptacji i wspiera je w miarę swoich możliwości. "Wszystkie ciążowe brzuszki są piękne. Zrób mu zdjęcie. Nawet jeśli tylko dla siebie" – pisze.
Jej działalność przynosi zresztą rezultaty. Wiele kobiet plus size deklaruje, że filmiki autorstwa Smith pomagają im pozbyć się lęków i pracować nad samoakceptacją. "Czułam się tak samo! Jestem z ciebie bardzo dumna, że zrobiłaś te zdjęcia! Ja nie zrobiłam wielu, bo nie czułam tego, żeby się pokazać" czy "Dzięki za dodanie otuchy" – pisały w komentarzach.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl