Świętuje walentynki podwójnie. Szelągowska zdradziła swój sekret

"Walentynki — święto miłości i chorych psychicznie. Świętuję więc podwójnie i wcale nie drwię" - wyznała Dorota Szelągowska. Projektantka zmaga się z nerwicą lękową. Mimo to udaje jej się zachować w życiu równowagę, m.in. dzięki partnerowi.

Dorota Szelągowska świętuje walentynki
Dorota Szelągowska świętuje walentynki
Źródło zdjęć: © East News | PIOTR KAMIONKA/REPORTER

14.02.2024 | aktual.: 14.02.2024 17:04

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jest wulkanem energii i ma w sobie pokłady kreatywności. Choć chętnie udziela porad wnętrzarskich, Dorota Szelągowska jest jedną z tych celebrytek, które niezbyt często mówią o swoim życiu prywatnym. Tym razem robiła jednak wyjątek. Jej wpis z okazji walentynek zawiera głębokie przesłanie.

Odnalazła miłość

Dorota Szelągowska, co nie jest tajemnicą, trzykrotnie wychodziła za mąż. Związki każdorazowo kończyły się rozwodem – jej partnerami byli kolejno: Paweł Hartlieb, Adam Sztaba i Michał Wawro. Z Pawłem ma syna Antoniego. Z Michałem córkę Wandę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Wszyscy mężczyźni, których spotkałam w życiu, byli naprawdę fajni. Każdy z nich miał coś bardzo fajnego w sobie i po każdym z nich zostało albo we mnie coś dobrego, albo jakieś fajne dziecko. Naprawdę mam bardzo dużą wdzięczność za te wszystkie związki, w których byłam - mówiła w rozmowie z Żurnalistą.

W ostatnim czasie długo była sama. W końcu przyznała, że udało jej się odnaleźć szczęście. Dorota Szelągowska na początku roku poinformowała o tym, że znów jest zakochana.

- Mieszkam z partnerem i córką. Przydałoby się 10 metrów więcej, ale nie narzekam. Lubię sobie dziś mówić: jest cudownie! I uśmiechać się do tego, co mam - mówiła w rozmowie z "Twoim Stylem".

Choć nie pokazała twarzy partnera, z okazji walentynek opublikowała zdjęcie, na którym widoczna jest jego ręka. Przy okazji projektantka przyznała, że 14 lutego to dla niej szczególny dzień, bo świętuje podwójnie.

"Walentynki — święto miłości i chorych psychicznie. Świętuję więc podwójnie i wcale nie drwię. Tyle że to, iż można szczęśliwie żyć z nerwicą lękową, wiedziałam już dawno, a o szczęśliwych związkach prawie nic. Tyle, co o zderzaczu hadronów — czyli, że żadnego dotąd nie zbudowałam. Ale życie potrafi zaskoczyć, więc już jakiś czas w tym zaskoczeniu trwam i to jest jak najbardziej ok."

Pokochała samą siebie

Dorota przyznała, że jej życie zmieniło się diametralnie w zaledwie rok. Nie dość, że odnalazła swoją miłość, to jeszcze nauczyła się kochać samą siebie. Projektantka uważa, że to klucz do szczęścia. Dlatego też wytatuowała sobie na nadgarstku napis "kocham się".

"Drugie zdjęcie wklejam dla przypomnienia zeszłego roku — strasznie pod nim wtedy psioczyłam na to święto. Że jeszcze gorsze niż sylwester. Jakby co, w tym roku sylwester też był udany. Życzę więc Wam, nieważne kogo kochacie i czy to jest odwzajemnione, szczęśliwe, mądre czy skazane na niepowodzenie od startu, żebyście nigdy nie zapominali o miłości do siebie, a reszta się ułoży."

Fani Doroty podzielają jej ideę miłości własnej. "Tak, od miłości do siebie i relacji ze sobą zaczynajmy"; "Zaczynam się kochać, dlatego kupię sobie dziś milion kwiatów" - czytamy w sekcji komentarzy.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Komentarze (36)