Szał na nowe starocie

Wiele z nas bardzo lubi stare rzeczy – wygrzebane z lumpexu ciuchy, które pamiętają jeszcze lata siedemdziesiąte, znalezione w antykwariatach książki o mocno pożółkłych stronach i zapisanych marginesach, a także przedmioty typowo użytkowe: zegary z wahadłem, sędziwe komody, wysłużone toaletki, solidne stoły, delikatne szkatułki, podniszczone tace czy wielkie maszyny do szycia.

Szał na nowe starocie

Domy naszych dziadków są pełne takich, często starszych od nas, eksponatów. Są to przedmioty z duszą. Nawet, jeśli jesteśmy zdania, że np. ciężkie, zwaliste, dębowe meble nie pasują do małego mieszkania w bloku, to i tak nie możemy odmówić im dostojeństwa. Wspominamy czasy, kiedy siadałyśmy przy drewnianych babcinych toaletkach i podziwiałyśmy ich pomysłową, misterną konstrukcję. Mamy słabość do tych, zaledwie muśniętych zębem czasu, rzeczy. Na usta ciśnie się stwierdzenie, że teraz już nie robią takich mebli i akcesoriów. Jesteśmy zdania, że dbałość o szczegóły to przeszłość. Teraz produkuje się szybko i wydajnie, a nie ładnie i pomysłowo.

Antyki to niestety kosztowna sprawa, kogo na nie nie stać, skazany jest na sypialnię identyczną jak w katalogu, w oknie wystawowym salonu meblowego i u sąsiadów z parteru. Ręcznie zdobione przedmioty są piękne i niepowtarzalne, ale też osiągają horrendalne ceny ze względu na duży wkład pracy, potrzebny do ich upiększenia. Na szczęście nie jesteśmy skazani na kopiowanie schematów. Sami możemy stworzyć piękne, niepowtarzalne wnętrza, a z pomocą przyjdzie nam decoupage.

Decoupage to technika zdobienia rzeczy, polegająca na naklejaniu na ich, uprzednio pomalowaną na pożądany kolor powierzchnię, motywów wycinanych (stąd pochodzi nazwa: francuskie decouper = wycinać) z serwetek lub papieru, a następnie na ich wielokrotnym lakierowaniu. Efekt, który uzyskujemy dzięki decoupage jest niesamowity. Przedmiot wygląda, jakby został ręcznie pomalowany.

Dzięki dodatkowym procedurom – cieniowaniu, spękaniu (uzyskuje się je dzięki specjalnemu lakierowi), przecieraniu czy postarzaniu, możemy, nie odwiedzając targu staroci, stworzyć unikalne dzieła sztuki użytkowej, których w swoich domach nie powstydziłyby się nawet nasze prababki.

Decoupage to metoda, której możemy używać do dekorowania drewna, ale również szkła, ceramiki i tworzyw sztucznych. Ponieważ ostatnio zapanowała moda na decoupage, nikt, kto miałby ochotę opanować tą technikę nie powinien mieć kłopotów z zapisaniem się na kurs i kupnem potrzebnych materiałów. W Internecie pełno jest poradników, przedstawiających krok po kroku, jak własnoręcznie ozdobić kubki, talerze, skrzynki, pudełka, szafki, wieszaki, itd. Może zabrzmi to banalnie, ale naprawdę jedyną rzeczą, jaka nas ogranicza, jest nasza wyobraźnia.

Osoby pozbawione zdolności artystycznych mogą zawsze kupić gotowy, ozdobiony za pomocą techniki decoupage, przedmiot. Zajmujący się tego typu pracą rzemieślnicy są zwykle otwarci na propozycje i chętnie realizują życzenia klientów. Chodzi o to, by nie odtwarzać cały czas tego samego motywu, ale by tworzyć przedmioty oryginalne. Jest to możliwe, bo tak naprawdę nie ma rzeczy, której nie można by udekorować za pomocą tej metody, a poza tym ilość motywów, którymi możemy się posłużyć jest po prostu nieskończona.

Właśnie dlatego poddane decoupage rzeczy to świetny pomysł na nietuzinkowy prezent.
Decoupage pozwala stworzyć przedmioty wyglądające na starsze, posiadające duszę i swoją własną historię, ale to nie jedyny efekt, jaki możemy osiągnąć dzięki tej technice. Chodzi o to, by nadać wnętrzom swoisty indywidualizm, by były jedyne w swoim rodzaju. Nie musimy silić się na postarzanie rzeczy, jeśli sądzimy, że to nie w naszym stylu. Ale zainwestujmy trochę czasu i energii, i pomyślmy, jak możemy upiększyć nasze mieszkanie. Dla syna – kubek na długopisy w samochody, dla córki – pudełko na spinki w aniołki, do kuchni – taca i pudełko na herbatę w czerwone maki, do sypialni – szkatułka na biżuterię z motywem japońskiego ogrodu, w przedpokoju – szafka na klucze w zielonookie koty, a w jadalni – pierścienie na serwetki w stokrotki.

Decoupage budzi jednakowoż pewne kontrowersje. To trochę droga na skróty – malujemy przedmiot, przyklejamy serwetkę czy papier, lakierujemy i gotowe. W ten sposób, niewielkim nakładem pracy, możemy wyczarować naprawdę piękne przedmioty. Co jednak z tymi, którzy wciąż zamiast nożyczek i lakieru używają farb i pędzli? Ikona wykonana za pomocą decoupage’u, mimo, iż nie będzie autentyczna, ze względu na niższą cenę, szybciej znajdzie nabywcę niż taka, która została napisana przez artystę-malarza. Chyba niewiele w tej kwestii można zrobić. Wybór należy do klientów. Na pewno znajdzie się wśród nich taki, który będzie gotów zapłacić więcej za dzieło wykonane oryginalną techniką.

Źródło artykułu:WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)