Szaro wszędzie, co to będzie
Jesienna zmiana garderoby może przyprawić o zawrót głowy. Każdy, kto chce być modny zaprząta sobie głowę tym, co powinien nosić tej jesieni. Absolutnie nie dla każdego jest panterka, nie zawsze krata i nie wszyscy muszą świetnie wyglądać w kolorze czerwonym, ale za to każdy może wybrać na początek coś, co jest bezpieczne, co nie krzyczy i nie gryzie. Szarość.
10.11.2006 | aktual.: 01.12.2006 14:20
Szaleństwo już się zaczęło... Jesienna zmiana garderoby może przyprawić o zawrót głowy. Machina rozpędza się coraz szybciej. Każdy, kto chce być modny zaprząta sobie głowę tym, co powinien nosić tej jesieni. I tu może pojawić się problem, bo tendencje w modzie oferują dużo, może czasem nawet za dużo. Z każdym problemem jednak można sobie poradzić wybierając tylko to, w czym sami dobrze się czujemy i w czym dobrze wyglądamy.
Absolutnie nie dla każdego jest panterka, nie zawsze krata i nie wszyscy muszą świetnie wyglądać w kolorze czerwonym, ale za to każdy bez wyjątku może wybrać na początek coś, co jest bezpieczne, co nie krzyczy i nie gryzie. Szarość.
Króluje niepodzielnie. Jest widoczna wszędzie. Właściwie w tym sezonie stała się ulubienicą wszystkich projektantów. Daje się poznać w najróżniejszych odcieniach. Jest obecna na każdej części garderoby. Szarość kocha prostotę... Im prościej, tym bardziej stylowo. Uwielbia dzianinowe swetry do kolan z grubymi warkoczami i skórzanym pasem w talii – takie jak u Alexandra McQueen’a, i swetrosukienki z szerokim golfem u Stelli McCartney. Te będą hitem sezonu. Nawiązują do lat 80, kiedyś tak kiczowatych, teraz na nowo wracających do łask mody. Zresztą dzianina to najlepsza przyjaciółka szarości. Kiedy obie się spotkają to wiadomo, że będzie to przyjaźń idealna. Doskonałe połączenie zastosował duet Dolce & Gabbana. Projektanci obsadzili szarość w jednej z pierwszoplanowych ról w swojej kolekcji. Oczywiście, aby przełamać prostotę samego koloru, dopisali dalszy ciąg scenariusza, w którym swoją rolę odegrało również złoto, ale już tylko jako dodatek.
Odcienie szarości pojawiają się w obcisłych spodniach rurkach, dzianinowych bluzkach, miękkich, puszystych i obszernych golfach. Delikatne, popielate szarości u Burberry Prorsum widoczne w klasycznych płaszczach i spódnicach bombkach (wciąż będących na topie), stają się niezbędnym dopełnieniem surowej kolorystyki tej kolekcji. Paleta szarości czaruje również na wełnach Marca Jacobsa, nakładane warstwowo płaszcze na sukienki, sukienki na spodnie, wszystko jakby za duże i bardzo, bardzo modne, tworzy zadziwiające, subtelne zależności tonów. Zarówno u Jacobsa jak i Burberry Prorsum, pojawiają są dzianinowe czapki. Raz wielkie, często za duże, tak jakby zaraz miały zsunąć się na oczy, innym razem małe przylegające do głowy. Nasuwa się jeden wniosek: projektanci lubią wpadać w skrajności.
Te skrajności doskonale widać w kolekcjach Max Mary i Marni. U Max Mary, szara Panna jest zalotna, można powiedzieć, że bardzo kobieca. Tweedowe sukienki z odkrytymi ramionami, przewiązane ozdobnym, cekinowym pasem nie sprawiają wrażenia smutnych, dopasowane spodnie z wąskimi nogawkami i kamizelką z głębokim dekoltem zdają się wołać: "Spójrzcie, potrafię być seksowna, nie jestem nudna". Nudą nie wieje też u Marni. Mimo pozornej, wyblakłej eteryczności, szarość mieni się wieloma kolorami; raz jest ciepłym prawie beżem na jedwabnych bluzkach w serek, innym razem niemalże błękitem. Oczywiście znajdziemy tu również grafitowe szarości, czyli tweedowe, szerokie spodnie, obszerne płaszcze trzy czwarte i sukienki. Kolekcja jest bardzo mocna i wyrazista dzięki mistrzowskim zestawieniom tonów i półtonów. Pięknym dopełnieniem kolekcji są długie skórzane rękawiczki w kolorze popielatym.
Chloe osiągnęła w tym sezonie mistrzostwo w łączeniu szarości. Po odejściu Phoebe Philo – dotychczasowej projektantki, marka niewątpliwie zmienia swój wizerunek. Kolekcje stają się bardziej oszczędne, prawie zgrzebne. Dominują kroje oversize, czyli te w rozmiarze XXL, bez zbędnych ozdobników, w kolorze szarości, jeszcze bardziej podkreślają prostotę. Od szerokich płaszczy o długości trzy czwarte, poprzez obszerne sukienki a’la farmerskie fartuchy, luźne spodnie przewiązane w pasie kokardą, tweedowe krótkie żakiety w duecie ze spódnicami do kolan. Wszystko okraszone akcentami bieli i czerni.
Prostota jest najlepsza, a szarość jest jednym z najlepszych jej wyznaczników. Tym bardziej, że ten kolor jest zaborczy i nie znosi konkurencji. Niech więc tak pozostanie w tym sezonie.
Mariusz Brzozowski - współtwórca duetu Paprocki&Brzozowski.
Ma na koncie m.in. tytuł "Projektanta Roku 2004" miesięcznika 'ELLE' oraz nagrodę dla "Osobowości w Modzie i w Sztuce".
Moda to jego pasja i sposób na życie.