Szarpanie i publiczne poniżanie. Matka chce zgłosić zachowanie nauczycielki

8-letnia córka Amelii wróciła zapłakana do domu po zajęciach w drugiej klasie szkoły podstawowej. Podczas rozmowy z mamą przyznała się do tego, że powodem jej zachowania jest to, co zrobiła nauczycielka podczas zajęć.

Dzieci w szkołach są inaczej traktowane niż jeszcze 30 lat temu
Źródło zdjęć: © Forum | Daniel Dmitriew
Agata Porażka

Kobieta opisała swoją historią na forum portalu Kafeteria, gdzie szukała pomocy i odpowiedzi na pytanie, czy osoba ucząca jej dziecko miała prawo się tak zachować.

"Córka nie chciała wykonać jakiegoś polecenia, więc nauczycielka ją złapała, posadziła na krześle i kazała jej pracować z innymi dziećmi" - pisze kobieta. "I głośno mówiła, że ma uspokoić. Czy nie uważacie że przesadziła? To jeszcze dziecko, a takie szarpanie, publiczne poniżanie, że ma siadać i siłą ciskanie na krzesło chyba normalne nie jest. Chce to gdzieś zgłosić. Czy miałyście może takie sytuacje z nauczycielkami?" - pyta inne matki.

Kobiety nie odpowiedziały jej tak, jak się spodziewała. Większość z nich uważa, że absolutnie nie powinna wierzyć dziecku, gdyż w tym wieku mają bogatą wyobraźnię. Przede wszystkim zalecają jej rozmowę z nauczycielką oraz dyrektorką. Ponadto, niektóre z ich zwracają uwagę na to, że matka przesadza.

"W latach 70/80 tych za przeszkadzanie na lekcji czy złe zachowania w szkole dostawało się linijką po łapie, a nawet z płaskiej dłoni po łbie" - odpowiedziała jej jedna z kobiet. "Nikt wtedy nie skarżył się na to rodzicom. Wręcz przeciwnie. Siedziało się cicho i ani mru, mru. Przyznanie się rodzicom do tego, że dostało się od nauczyciela po łapie za złe zachowanie, groziło poprawką kary - tym razem ze strony mamy albo taty".

Kolejna dodaje, że nauczycielka mogła tylko próbować zapanować nad dzieckiem, które nie chciało się jej słuchać. "Nie ma to jak rozwydrzyć bachora, a potem mieć pretensje do całego świata" - pisze kobieta. "Wiadomo, że dziecko nie powie całej prawdy, tylko sprzeda wersję najbardziej korzystną dla siebie, nie zawaha się nawet koloryzować (tutaj wersja z szarpaniem). I potem matka wojuje z całym światem, a tak naprawdę nie wie jak jej dziecko zachowuje się poza domem. Jeśli masz z tym problem, to idź do szkoły, porozmawiaj z nauczycielem, spytaj jak to było i ewentualnie wtedy wyciągaj konsekwencje" - dodaje.

A jakie jest wasze zdanie na ten temat? Gdzie jest granica pomiędzy odpowiednim zachowaniem a przesadą? Prześlijcie nam swoje odpowiedzi przez serwis dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Ćwiczenia dla kobiet po 50-tce. Trener wskazuje dwa najlepsze
Ćwiczenia dla kobiet po 50-tce. Trener wskazuje dwa najlepsze
Wsadź to zamiast tui. Takiego żywopłotu pozazdroszczą ci sąsiedzi
Wsadź to zamiast tui. Takiego żywopłotu pozazdroszczą ci sąsiedzi
Wsyp do toalety przed wizytą gości. Po 15 minutach fetor zniknie
Wsyp do toalety przed wizytą gości. Po 15 minutach fetor zniknie
Amy Slaton z "Sióstr wielkiej wagi" wyszła za mąż. Na zdjęciach jest nie do poznania
Amy Slaton z "Sióstr wielkiej wagi" wyszła za mąż. Na zdjęciach jest nie do poznania
Nie mogła powstrzymać łez. Katarzyna Dowbor wspominała zmarłą koleżankę
Nie mogła powstrzymać łez. Katarzyna Dowbor wspominała zmarłą koleżankę
Marta Chodorowska skończyła 44 lata. Niewielu wie, z kim jest związana
Marta Chodorowska skończyła 44 lata. Niewielu wie, z kim jest związana
Śpią ze sobą po "skandynawsku". Decyduje się coraz więcej par
Śpią ze sobą po "skandynawsku". Decyduje się coraz więcej par
Jest uzależniony od alkoholu. Tak ocenia nocą prohibicję w Polsce
Jest uzależniony od alkoholu. Tak ocenia nocą prohibicję w Polsce
Anna Lewandowska wskoczyła w najmodniejsze spodnie na jesień. Model uwielbiany przez Polki
Anna Lewandowska wskoczyła w najmodniejsze spodnie na jesień. Model uwielbiany przez Polki
Konrad Piasecki o walce mamy z bólem. "Nie była w stanie żyć bez leku"
Konrad Piasecki o walce mamy z bólem. "Nie była w stanie żyć bez leku"
Mąż Joanny Racewicz zmarł w Smoleńsku. Wyznała, jak często odwiedza jego grób
Mąż Joanny Racewicz zmarł w Smoleńsku. Wyznała, jak często odwiedza jego grób
Kontrola w domu rodziny pięcioraczków. "Pytali, gdzie reszta dzieci"
Kontrola w domu rodziny pięcioraczków. "Pytali, gdzie reszta dzieci"