Donald Trump i inni światowi przywódcy pojawili się w Londynie. Królowa Elżbieta II zaprosiła ich do pałacu Buckingham. W spotkaniu brała udział książęca para Cambridge, Kate Middleton i książę Harry. Obecni byli również następca tronu, książę Karol oraz jego małżonka Camilla Parker-Bowles. Media zwróciły jednak uwagę, że nie było księcia i księżnej Sussex.
Meghan Markle i książę Harry – szczyt NATO
Trump swego czasu, w wywiadzie dla jednego z brytyjskich dziennikarzy, określił Meghan Markle słowem "nasty". Jest ono tłumaczone jako "złośliwa" bądź "paskudna". Później prezydent USA tłumaczył się z użycia wyrażenia. – Była wobec mnie złośliwa i to jest w porządku. Nie byłoby w porządku, gdybym ja był wobec niej wredny, na szczęście nie byłem. Ale wiesz co? Uważam, że świetnie sobie radzi. Mam nadzieję, że dobrze jej tutaj, uważam, że jest bardzo miła – mówił wtedy Trump.
W efekcie księżna odwołała spotkanie z nim, choć oficjalnie powodem, dla którego się z nim nie spotkała, był jej urlop macierzyński. Tym razem chodzi o coś innego. Para książęca Sussex zrobiła sobie kilkumiesięczną przerwę od obowiązków. Pierwsze publiczne wyjście Harry’ego i Meghan nastąpi po świętach Bożego Narodzenia. Te spędzą z matką księżnej, Dorią Ragland, w USA.
Zobacz także: Ona vs on u… fryzjera
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
