Szydło ostro o "ministerkach". Językoznawca jej odpowiedział
Po zaprzysiężeniu nowego rządu Donalda Tuska w przestrzeni publicznej ponownie wrócił temat feminatywów, a w sieci pojawiły się głosy oburzenia dot. takich form, jak ministra czy ministerka. Głos w sprawie zabrała m.in. Beata Szydło, ale także językoznawcy.
Parlamentarzystki, które niedawno rozpoczęły nową kadencję coraz częściej sięgają po żeńskie odpowiedniki stanowisk rządowych, jak np. ministra lub ministerka. Otwarcie o nazywanie siebie ministrą zaapelowała m.in. Barbara Nowacka.
Zobacz także: Zapytał, jak się do niej zwracać. Stanowcza odpowiedź
Feminatywy, choć - jak podkreśla wielu ekspertów - są naturalne dla języka polskiego, wciąż budzą wiele emocji, a dla niektórych są wręcz nie do przyjęcia. Do grona osób wyraźnie zirytowanych używaniem tych form w przestrzeni publicznej należy była premier - Beata Szydło.
Była premier ostro o feminatywach: Lewacka nowomowa
Polityczka dała upust swoim emocjom związanym z ministerkami na platformie X (dawniej Twitter). Zarzuciła przeciwniczkom politycznym niekonsekwencję. "Pani Kotula nazywa siebie 'ministerką', pani Dziemanowicz-Bąk 'ministrą'. Jeśli już psujecie język polski swoją lewacką nowomową, to bądźcie chociaż w tym konsekwentne, szanowne Panie" - napisała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jej zdaniem, tego typu określenia mają jednak większy wpływ na społeczeństwo:
"(...) możemy sobie żartować, ale to, co obserwujemy, czyli wprowadzanie nowomowy do urzędów państwowych jest niczym innym, niż realizacją neomarksistowskich teorii zakładających przejmowanie języka. Obserwujemy to już od dawna w wielu krajach Zachodu. To bardzo niebezpieczne zjawisko, bo lewica poprzez zapanowanie nad językiem chce zapanować nad społeczeństwem. Nie możemy na to pozwolić" - komentowała Szydło.
Językoznawca odpowiada Szydło
Głos w tej sprawie zabrał m.in. dr Konrad Szamryk, językoznawca z Uniwersytetu w Białymstoku. W wywiadzie opublikowanym na stronie dziennik.pl odniósł się do stawianych przez Beatę Szydło tez.
- Nie postrzegałbym tego jako psucia języka. Psucie języka to niedbanie o język, niezwracanie uwagi na reguły językowe, czyli brak metajęzykowej refleksji. Tu mamy do czynienia z formami innowacyjnymi, które świadczą jednak o dużej świadomości językowej. Panie zastanawiają się nad tym, jakich form użyć. Co ciekawe, gdy pani premier Szydło używa określenia "lewacka nowomowa", to sama po tę nowomowę sięga. Choć warto zauważyć, że nowomowa, przynajmniej dla językoznawców, to jednak coś innego - to język komunikowania władzy w państwach totalitarnych - powiedział.
Dodał, że jego osobiście bardziej razi powszechne wśród wielu polityków, a zapoczątkowane przez Szydło rozgraniczenie społeczeństwa na "Polki i Polaków".
- W formie Polacy mieszczą się obie płcie. Tę polityczną manierę, jeśli mnie pamięć nie myli, zapoczątkowała właśnie pani premier Beata Szydło. Trudno więc w postawie pani premier dostrzec konsekwencję, do której sama tak się odwołuje - komentował.
Pytany o to, czy któraż z żeńskich form słowa minister jest niepoprawna, podkreślił, że nie można ich oceniać w kategoriach błędu:
- Błąd to nieświadome odstępstwo od reguł języka. Tu nie mamy do czynienia z nieświadomym odstępstwem, tylko ze celowym wprowadzaniem form żeńskich. Dlatego to nie jest błąd, a raczej innowacja. (...) Ministerka, czy ministra wzbogacają więc język. Mogą się one nie mieścić jeszcze w normie słownikowej, ale błędami nie są.
Podkreślił też, że każdy powinien zdecydować, której z tych form będzie używał i jest daleki od publicznego poprawiania kogokolwiek. - Natomiast jeśli ktoś chce być ministrą, czy marszałkinią, należy to uszanować. (...) Grzeczność w języku polega na tym, że na pierwszym miejscu powinniśmy postawić odbiorcę. Jeśli ktoś życzy sobie być określany marszałkinią, posłanką, czy ministrą, to powinniśmy takiej formy użyć" - ocenił Szamryk.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl