Ta fobia wyniszczyła jej organizm
Cierpiąca na specyficzną fobię 27-letnia Brytyjka odżywia się wyłącznie chlebem. Dieta ta okazuje się mieć jednak katastrofalne skutki dla jej zdrowia...
Cierpiąca na specyficzną fobię 27-letnia Brytyjka odżywia się wyłącznie chlebem. Dieta ta okazuje się mieć jednak katastrofalne skutki dla jej zdrowia...
Różne ludzie miewają lęki i fobie. Jedni panicznie obawiają się pająków, inni otwartych przestrzeni, a jeszcze inni... jedzenia. Tak niezwykły przypadek dotknął 27-letnią Brytyjkę Katie Donnelly. Jedynym rodzajem pożywienia, który kobiecie wydaje się bezpieczny i który przyswaja jej organizm, jest chleb. Nietrudno zgadnąć, jak fatalne dla zdrowia muszą być skutki takiej diety.
Sama Katie twierdzi, że nie pamięta już, kiedy jadła normalnie. Chlebem (i sporadycznie małymi porcjami chipsów lub kalmarów) żywi się praktycznie od zawsze.
- Jedni ludzie mają ciągły apetyt na steki, ja mam na chleb. Pewnie, kiedy jem wspólnie z przyjaciółmi i widzę, jak za każdym razem próbują czegoś nowego, myślę sobie, że ich potrawy muszą być pyszne. Ale sama nigdy się na nie nie zdecyduję, bo boję się od nich zachorować – tłumaczyła w jednym z wywiadów 27-latka. - Próbowałam wielokrotnie się przełamać, ale strach przed chorobą, a także konsystencja, struktura innych posiłków wywołują u mnie natychmiastowy odruch wymiotny. Co ciekawe, Donnelly jest świetną kucharką. Wiele czasu spędza na gotowaniu, jednak nigdy sama nie je tego, co przyrządzi.
Dziewczyna zjada tygodniowo przynajmniej pięć dużych „bochenków” (może lepiej: opakowań) chleba. Niestety, jak na rodowitą Brytyjkę przystało, jest to oczywiście podłej jakości pszenny chleb tostowy. Łatwo zgadnąć, że brak w diecie warzyw, owoców, mięsa, ryb i nabiału spowodował w jej organizmie niemałe spustoszenie. Kobieta, choć jest bardzo młoda, już cierpli na ostry zespół jelita drażliwego, ma obniżoną odporność, przerzedzone włosy i problem ze stanem uzębienia.
Przez lata Donnelly wychodziła z założenia, że jej dolegliwość to tylko niegroźne zaburzenie odżywiania. Dopiero niedawno lekarzom udało się ją przekonać, że problemowi znacznie bliżej do poważnej fobii, która nieleczona może się tylko pogłębiać. W tym momencie Katie czeka więc na rozpoczęcie terapii – już wiadomo, że będzie ona długotrwała.