Mieszkańcy bloków wśród listów i rachunków znajdują w skrzynkach również ogłoszenia o chęci zakupu mieszkania. Niektóre odręcznie napisane i o wzruszającej treści. Wciąż nie wszyscy zdają sobie sprawę, co kryje się za tym procederem.
Mieszkańcy warszawskiego osiedla Rakowiec z trudem powstrzymywali śmiech po tym, jak przeczytali informację zostawioną przez spółdzielnię mieszkaniową. Drobna literówka narobiła dużo szumu.
Krystian i Rafał odpowiedzieli na ogłoszenie, a Grzesiek sam je zamieścił. Każdy z nich ma inny powód. Krystian – lubi imprezy i po prostu chce się dobrze bawić, Rafał – potańczyć i przy okazji kogoś poznać, a Grzesiek – zarobić.
Ogłoszeń dotyczących zgubionych przedmiotów są setki każdego dnia. Czasem pojawia się jednak takie, które robi wrażenie na internautach i dlatego promują je w mediach społecznościowych, które mają większy zasięg niż kartka naklejona na przystanku. Prośba napisana ręką starszego pana wzruszyła wszystkich.
- Uczciwa, dokładna emerytka pilnie szuka pracy - tymi słowami rozpoczyna się ogłoszenie zamieszczone na przystanku Milenijna na warszawskiej Białołęce. Informację zauważyła jedna z mieszkanek i udostępniła w sieci.