Gdy pani Katarzyna zapisywała swojego 4-ro letniego syna do przedszkola w Turce koło Lublina, teściowie kręcili nosem. Uważali, że jest jeszcze za mały i na "szkołę" jeszcze przyjdzie czas . Dziś sami przyznają, że Kamil świetnie się rozwija, zmężniał i tyle się nauczył, że bez przedszkola, mimo ich najlepszej opieki, nie miałby równie dobrych rezultatów.