"Nieraz na nocnych dyżurach zdarzało mi się, że kobiety miały problemy z laktacją, a jedyne, co mi przychodziło do głowy, to żeby ściągnęły mleko z piersi". O tym, co zmieniło się w ciągu blisko trzydziestu lat na porodówkach, jak położne same walczyły o zmianę standardów i o wdzięczności pacjentek rozmawiamy z położną z jednego z warszawskich szpitali. Nasza rozmówczyni poprosiła o zachowanie anonimowości.