Aleksandra i Mateusz nie chcieli brać ślubu kościelnego. Oboje, od lat zafascynowani starosławiaństwem, zdecydowali się na ceremonię w tym obrządku. Szymon, który jest żercą, zajmuje się tym od dekady. Takie śluby cieszą się dużą popularnością choćby dlatego, że w porównaniu z tradycyjnymi niewiele kosztują.