Wszyscy chcieli pannę z dzieckiem. Nasi przodkowie nie byli pruderyjni

Jak wyglądało życie seksualne dawnych Słowian?
Jak wyglądało życie seksualne dawnych Słowian?
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | jovannig
Agnieszka Woźniak

24.08.2024 16:00

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

- Duża swoboda seksualna, brak stygmatyzacji kobiecej seksualności i macierzyństwa. Panna z dzieckiem była wręcz pożądaną kandydatką na żonę, jej zdolność do rodzenia dzieci została już bowiem potwierdzona - mówi o czasach naszych dawnych przodków Kornelia Kwajzer, autorka książki "Rytuały miłosne i obyczaje Słowian.

Agnieszka Woźniak, dziennikarka Wirtualnej Polski: Jaka była pozycja kobiety w świecie dawnych Słowian?

Kornelia Kwajzer, autorka książki "Rytuały miłosne i obyczaje Słowian": Wbrew pozorom bardzo wysoka. Pozycja kobiety w społeczeństwie Słowian była bardzo odmienna od tego, czego można się spodziewać po patriarchacie. Ceniono ją nie tylko jako kapłankę, uzdrowicielkę, matkę, lecz także jako przywódczynię. Każda kobieta po ślubie miała status strażniczki domowego ogniska. Prawo zwyczajowe oddawało kobiecie zarządzanie rodziną, jej majątek nie mógł zostać roztrwoniony przez męża, to za pannę młodą płaciło się wysoką cenę.

O ile w późniejszych czasach ojcowie nade wszystko wyczekiwali syna, u dawnych Słowian syn co prawda był wielkim szczęściem dla rodziny, jednak to córki uważano za znak obfitości i płodności oraz prawdziwe bogactwo rodziny. Dużą liczbę synów postrzegano jako symbol ubożenia, co wiązało się ze zwyczajem opłaty za pannę młodą – wielu synów to straty.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W jaki sposób traktowano seksualność kobiet?

To również może być dla wielu sporym zaskoczeniem. Panowała duża swoboda seksualna, brak stygmatyzacji kobiecej seksualności i macierzyństwa. Co ciekawe, panna z dzieckiem była wręcz pożądaną kandydatką na żonę, jej zdolność do rodzenia dzieci została już bowiem potwierdzona. Do tego dochodził brak aranżowanych małżeństw – kobieta miała prawo sama wybrać sobie małżonka.

Z kolei zachowanie dziewictwa nie było dobrze widziane, wręcz świadczyło o tym, że dziewczyna ma jakieś braki, wady, które czynią z niej kiepską partnerkę. Cenne były kobiety, które miały już dzieci.

Jak wyglądało dorastanie młodych dziewczyn?

Na pewno nie było obciążone takim tabu jak obecnie. Dzisiaj często dziewczynki ukrywają pierwszą miesiączkę i wstydzą się z powodu zaplamienia bielizny krwią. Słowianie podchodzili do tematu całkowicie odmiennie – kiedy dziewczynka dostała pierwszej miesiączki, zakrwawiony materiał wywieszano przed chatą, pokazując w ten sposób, że w domu jest dorosła kobieta.

W niektórych rejonach obwożono dziewczynę po okolicznych wsiach, ogłaszając, że nadeszły jej pierwsze dni księżycowe, wyprawiano ucztę, śpiewano i świętowano. Wyprawiano młódce symboliczne wesele, na którym jedna z kobiet przebierała się za mężczyznę, chwaliła urodę dziewczyny i symulowała intymny dotyk, grę wstępną, a kobiety ustawione wokół nich w kręgu opowiadały o ciele i zmianach w nim, o współżyciu, rytualnych sposobach na płodność i zapobieganiu ciąży, o nowych obowiązkach i przywilejach, jakie na nią czekają. Od tej pory dziewczyna mogła brać czynny udział w kobiecych rytuałach.

Czy dawni Słowianie byli pruderyjni?

Zdecydowanie nie! Nasi przodkowie nie byli wybredni pod względem wyboru miejsca do odbywania stosunku, nie byli też wstydliwi (to przyszło dopiero z chrześcijaństwem) i często akty seksualne odbywały się otwarcie, na oczach widzów. Wspomnę chociażby o oczepinach, po których młodzi udawali się na pokładziny, które nie były prywatne. Goście weselni mogli zaglądać do sypialni i przyglądać się spółkującym młodym, choć właściwie wystarczało im usłyszeć, że małżeństwo zostało skonsumowane. Młodzi nie wstydzili się i głośno sygnalizowali swoje uniesienie.... Współcześnie nie do pomyślenia, a nawet mogłoby być to dość krępujące dla pary. Ja przynajmniej sobie tego nie wyobrażam.

Gdzie najczęściej dochodziło do współżycia małżonków?

Zazwyczaj w domu. Drewniana, jedno- lub dwuizbowa chata, w której z uwagi na wielkość, a czasem i brak okien, panował nieustanny półmrok, do tego rozpalone niewielkie ognisko w środku oraz zapach ziół porozwieszanych do suszenia. Takie warunki na pewno służyły intymności, która sprzyjała zbliżeniom i miłosnym igraszkom. Wierzono w przesądy. W czasie współżycia, aby zapewnić ochronę, wkładano siekierę pod łoże.

Czy panowała duża rozwiązłość seksualna?

W czasach przedchrześcijańskich pojęcie zdrady właściwie nie istniało. Co ciekawe, zabroniona była zdrada małżeńska, za którą po przyjęciu chrześcijaństwa chciano karać śmiercią oboje niewiernych, trudno dziś jednak powiedzieć, na ile to prawda. Musimy wziąć pod uwagę, że wśród Słowian istniała swoboda seksualna (logiczne jest założenie, że np. Kupalnocka nie była ograniczana jedynie do osób niezamężnych), wiemy też o poligamii i poliandrii – egzekwowanie nakazów monogamii seksualnej wydaje się co najmniej wątpliwe. Jednak temat niewierności pojawia się w legendach.

Co najbardziej zaskoczyłoby dawnych Słowian w dzisiejszym społeczeństwie?

Kult indywidualizmu, konsumpcjonizm oraz postrzeganie ciała ludzkiego jako odrębnych od siebie działających części. Traktowanie seksualności człowieka jako odrębnej czynności od reszty życia i niezwiązanej z czynnikami społecznymi, kulturowymi, psychicznymi i duchowymi.

Otwarte podejście do seksualności, brak tematów tabu... Są rzeczy, których moglibyśmy się uczyć od naszych przodków. Ale jakie były w takim razie mroczne strony kultury dawnych Słowian?

Najbardziej mroczną stroną Słowian było usprawiedliwianie swoich niestosownych zachowań pojawieniem się demonów oraz opętanie nimi. Bywało, że niesłusznie pochowanym udawało się wydostać i brudni, mamroczący, wyczerpani, z zakrwawionymi dłońmi wracali do swoich bliskich najczęściej w nocy lub nad ranem, kiedy to zdążyli wyczołgać się z grobu i doczłapać do domu. Bliscy lub napotkani ludzie z powodu panicznego strachu uważali, że ktoś powrócił w zmienionej demonicznej formie, więc go zabijali, zamiast mu pomóc. Dzisiaj wydaje się to dość makabryczne i przerażające.

Rozmawiała Agnieszka Woźniak, dziennikarka Wirtualnej Polski

Kornelia Kwajzer, "Rytuały miłosne i obyczaje Słowian"
Kornelia Kwajzer, "Rytuały miłosne i obyczaje Słowian"© materiały prasowe
© Materiały WP

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
życie seksualnesekszwiązki
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (501)
Zobacz także