„Wcześniej wydawało mi się, że chodzi tutaj o dobrą zabawę. Idę na imprezę, więc sięgam po drinka, żeby się rozluźnić. Z czasem zauważyłam, że to chodzi o sytuacje damsko-męskie. Nie wyobrażam sobie, że na pierwszą randkę poszłabym na kawę albo na spacer. Stresują mnie takie sytuacje i muszę wypić przynajmniej jednego drinka. O seksie już nie wspominając – pierwsza upojna noc na trzeźwo? To niemożliwe!” – twierdzi 29-letnia Agata. Okazuje się, że wiele kobiet ma tak samo. Często nawet nie zdają sobie z tego sprawy…