Tak Open'er Festival zmieniał się przez lata. Kiedyś nie było opasek i wianków
Od pierwszej edycji Open'er Festival wyróżniał się na tle innych festiwali. Koncerty grały gwiazdy światowego formatu, a obecność na festiwalu z czasem stała się czymś więcej niż tylko uczestnictwem w imprezie. Charakterystyczne opaski na ręku, kilka dni pod gołym niebem wypełnionych koncertami - Open'er Festival zaczął wyznaczać styl bycia i ubierania się.
Podczas kilku pierwszych edycji festiwalu, w powszechym użyciu były nie smartfony, ale aparaty cyfrowe, dzięki którym można było uwiecznić najbardziej magiczne chwile koncertu. Na Open'era nie ubieraliśmy się wtedy inaczej, niż na jakąkolwiek inną imprezę w plenerze, ale miało być wygodnie i kolorowo. Zdjęcie z 2009 roku.
Koszulki z zespołami i subkultury
Na początku festiwal kojarzył się z komercyjnymi i popowymi gwiazdami, jak np. Pink czy Pharrell Williams, ale z czasem pojawiało się na nim coraz więcej rocka i muzyki alternatywnej. Stąd na Open'erze zaczęło przybywać osób w typowo rockowych, wyrazistych stylizacjach. Tak jak w Jarocinie czy na Woodstocku do dzisiaj na Openerze zobaczymy glany, skórzane kurtki i irokezy. To zdjęcie zostało zrobione w 2010 roku.
Kolorowe ptaki na scenie i pod nią
Tym, co od początku wyróżniało Open'era na tle innych festiwali, była różnorodność zapraszanych twórców. Wykonują bardzo różną muzykę, często bedącą mieszanką różnych gatunków. Często zaskakują strojem i zamieniają swoje występy w prawdziwy show. Ich utwory, wygląd i osobowość determinują charakter całego festiwalu. Tacy wykonawcy, jak widoczna powyżej M.I.A, sprawiali, że Open'er kojarzy się nam z wielobarwną, energetyczną imprezą. Fotografia została wykonana w 2011 roku.
Stylizacyjny miszmasz
W pewnym momencie Open'er Festival nabrał dużego znaczenia nie tylko w kategoriach imprezy muzycznej. Stał się również festiwalem stylu, będącym modowym odbiciem tego, co przez trzy dni dzieje się na Babich Dołach. Wzorzyste lekkie sukienki, kolorowe kalosze niezastąpione na polu namiotowym, pióra i dodatki w stylu boho - to i wiele więcej stało się częścią powoli kształtującej się mody festiwalowej. To zdjęcie pochodzi z 2010 roku, ale pióropusz dalej świetnie wpisuje się w festiwalowe trendy.
Wianki i rozświetlacze
To zdjęcie zostało wykonane w ubiegłorocznej edycji Open'era. Wianek z sztucznych lub prawdziwych kwiatów stał się niemal obowiązkowym dodatkiem modnej festiwalowiczki. Uzupełnieniem koncertowej stylizacji będzie również fantazyjny, bardzo rozświetlony makijaż, w którym dosłownie wszystko jest dozwolone, a feeria użytych barw jak najbardziej pożądana. Ostatnio furorę robią również przyklejane kryształki, którymi można dodatkowo urozmaicić make-up.