Tak pożegnali królową. Ekspert wskazuje na zachowanie Meghan Markle
Trwają uroczystości żałobne po śmierci królowej Elżbiety II. Wczoraj spod Pałacu Buckingham wyruszył kondukt z trumną, w której złożono ciało monarchini. Stanęła ona w Pałacu Westminsterskim, gdzie będzie wystawiona na widok publiczny. W kondukcie wzięła udział najbliższa rodzina Elżbiety II - król Karol II, jego młodsze rodzeństwo oraz synowie. Meghan Markle była widocznie zakłopotana całą sytuacją.
Kondukt z trumną królowej Elżbiety II przemierzył trasę 1,8 km i wiódł przez aleję The Mall, Horse Guards Parade, ulicę Whitehall oraz Parliment Street, prowadząc do Pałacu Westminsterskiego, czyli siedziby brytyjskiego parlamentu. Tam trumna została ustawiona na katafalku, przykryta królewskim sztandarem oraz wystawiona na publiczny widok.
Za trumną w żałobnym marszu szedł król Karol III i jego młodsze rodzeństwo: księżniczka Anna, książę Andrzej i książę Edward. W orszaku znaleźli się także jego synowe: książę William oraz książę Harry. Łukasz Kaca, ekspert od mowy ciała, w rozmowie z Onetem przyznał, że po Karolu III widać było wyraźnie smutek.
— Miał wyraz twarzy człowieka, który nie tylko zachowuje powagę sytuacji i jako głowa państwa stosuje się do protokołu, ale przede wszystkim kogoś, do kogo głęboko dociera, że idzie za trumną własnej matki — opisał.
"Topór wojenny nie został zakopany"
Ekspert zwrócił także uwagę na ubiór księcia Harry'ego. Nie miał on na sobie munduru wojskowego, który powinien na taką okazję założyć. Na pogrzebie swojej babki wystąpił w garniturze. Podobnie jak książę Andrzej, który także nie pełni już obowiązków członka rodziny królewskiej.
— Od razu rzuca się w oczy, że Harry nie pokazał się w mundurze wojskowym i nawet tak wyjątkowe wydarzenie, jakim jest pożegnanie monarchini, nie było dostatecznym powodem, żeby pozwolić mu go założyć. Można to odczytać jako znak, że topór wojenny nie został zakopany — ocenił.
Bracia w nie najlepszych stosunkach
Uwagę przykuwa sposób, w jaki bracia podążali za trumną Elżbiety II. Mogłoby się wydawać, że idą ramię w ramię, ale tak naprawdę książę William był nieco wysunięty do przodu. Zdaniem Kacy wskazuje to na jego wyższą rangę i pozycję, jaką zajmuje w rodzinie królewskiej. Ekspresje ich twarzy mogły sugerować, że między braćmi nie układa się zbyt dobrze. Trudno jednak ocenić to jednoznacznie w trakcie tak smutnej dla nich chwili.
— Na twarzy Williama w kilku momentach malował się smutek, a Harry przybrał charakterystyczną dla siebie pozę, kiedy stara się trzymać emocje w ryzach: skupiony wyraz twarzy i mocno zaciśnięte usta — dodał ekspert.
Zakłopotaną Meghan Markle zradziły subtelne gesty
W Pałacu Westminsterskim zjawiła się także królowa Camilla, księżna Kate oraz Meghan Markle. Ostatnia z nich dotarła na wskazane miejsce osobnym samochodem. Był to kolejny element dokładnie zaplanowanego konduktu żałobnego. — Z drugiej strony nie wiemy, czy gdyby nie doszło do Megxitu, wyjątkowo nie zgodziliby się, żeby Meghan pojechała z nimi — dodał Kaca.
Z pozoru Meghan wyglądała na opanowaną. Uśmiechała się tak, jak zwykle, ale jej zakłopotanie zdradziły pewne gesty. — Mimo uśmiechu kierowała głowę w dół. Opuszczała też ramiona, zamykając się w sobie. (...) Meghan jest Amerykanką. Nie dorastała w tej atmosferze i tak naprawdę nie zdążyła dobrze oswoić się z tego typu sytuacjami — wyjaśnił.
Właśnie trwa plebiscyt WP Kobieta #Wszechmocne2022. Zapraszamy do zgłaszania swoich nominacji w formularzu poniżej:
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl