Tak święta obchodzą Lubomirscy-Lanckorońscy. Uroczystość na zamku robi wrażenie
Bliny z kawiorem, foie gras oraz tradycyjne ciasto francuskie w kształcie polana drewna - to tylko część atrakcji, które czekały gości podczas uczty u księcia Jana Lubomirskiego-Lanckorońskiego i jego żony.
Boże Narodzenie to wyjątkowe święto, które obchodzone jest praktycznie w każdym polskim domu. Nie inaczej sprawy się mają na zamku Lubomirskich-Lanckorońkich, którzy zdradzili, jak wyglądają przygotowania do wigilijnej uczty. Co dokładnie powiedzieli dla magazynu "Viva!"?
Wystawne święta na zamku. Goście zostaną ugoszczeni po królewsku
Helena i Jan Lubomirscy-Lanckorońscy zdradzili, że na uroczystej kolacji na zamku pojawi się 20 osób. Przygotowania do ważnego wydarzenia trwają w najlepsze. Lista gości składa się z nazwisk najważniejszych bliskich małżeństwa.
"Dołączą do nas moi rodzice, moje dzieci z pierwszego małżeństwa - Jeremi i Weronika, być może uda nam się również pozyskać część rodziny mojej małżonki, która ma w Polsce dwóch braci" - tłumaczył książę dla "Vivy!".
Wszyscy będą mieli okazję skosztować wymyślnych potraw. Kuchnia to bardzo ważna część tożsamości rodu.
"W rodzinie Lubomirskich powstała pierwsza polska książka kucharska. Stanisław Czerniecki, kuchmistrz, który zaczął karierę na dworze mojego dziewięć razy pradziadka wojewody krakowskiego Stanisława Lubomirskiego na zamku w Wiśniczu (...) wydał swoje przepisy pod tytułem "Compendium ferculorum albo zebranie potraw". Są to 333 przepisy na potrawy mięsne, rybne, mleczne, pasztety, torty i ciasta. Niektóre z nich byłyby dziś trudne do zrealizowania, no chyba że dysponujemy ogonami bobra, chrapami łosia, mięsem z głuszca lub cietrzewia" - podkreślił pan Jan.
Świąteczne menu to wystawna uczta
Lubomirski-Lanckoroński zdradził, że wigilijny stół niegdyś nie obyłby się bez... ogonów bobra. Dzisiaj jednak potrawy prezentują się nieco inaczej. Małżonka księcia dodała, że w tym roku pojawią się m.in. bliny z łososiowym kawiorem, foie gras oraz tradycyjny deser.
"Na deser bûche de Noël, tradycyjne ciasto francuskie w kształcie polana drewna, czyli biszkopt z kremem maślanym o smaku orzecha laskowego, Grand Marnier lub kawy" - objaśniła pani Helena.
Małżonkowie nie mogą się już doczekać powitania rodziny w zamkowych progach. Święta z bliskimi to wszystko, o czym marzą.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!