Chciał kupić lody w Turcji. "To nie na moje nerwy"

Jeżeli byliśmy w Turcji i próbowaliśmy zamówić lody u miejscowego sprzedawcy, z całą pewnością doświadczyliśmy podobnej sytuacji. Pewien mężczyzna w humorystyczny sposób przedstawił turecką "atrakcję", pokazując przy okazji, jak można się "odpłacić" sprzedawcy.

Wideo zostało obejrzane wiele tysięcy razy i udostępniane przez kolejnych użytkowników mediów społecznościowych. "To się nazywa karma" - napisała prowadząca konto "Zaczytana na emigracji".

Zobacz też: Była na all inclusive. Przykre, jak traktowała ją obsługa

W trakcie urlopu pozwalamy sobie na chwile przyjemności i rozsmakowanie się w lokalnej kuchni. W Turcji, dla osłody i ochłody, warto sięgnąć po lody. Trzeba jednak mieć na uwadze, że ze sprzedażą tego deseru wiąże się pewna niepisana "tradycja", którą na jednym wideo zaprezentował pewien mężczyzna.

Zanim bowiem turecki sprzedawca wręczy nam upragnione lody, będzie bawić się w kotka i myszkę, raz podając, raz zabierając przysmak. Takie droczenie się może czasem trwać naprawdę długo. Mężczyzna z nagrania zaprezentował, w jaki sposób rozprawił się ze sprzedawcą, wywijając banknotem i w końcu odchodząc od stoiska z rożkiem i pieniędzmi, nie płacąc. Oczywiście wszystko zostało pokazane w celach humorystycznych, niemniej jednak wywołało to długą dyskusję w komentarzach.

"Może jestem inna, ale mnie ta forma zabawy nie bawi... Jakby mi tak raz zrobił, odwróciłabym się i poszła dalej"; "Tak właśnie jest, moja córka prawie płakała, ale to takie tureckie i fajne. Oczywiście to tylko pod turystów, nie wszędzie tak kupuje się lody"; "To jest standard, oni zawsze tak robią, 10 min czekasz na tego loda"; Dlatego wysyłam starego po lody, to nie na moje nerwy" - przeczytamy na Instagramie.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl