Tak zarabiał na życie w USA. Niewielu o tym wiedziało
Krzysztof Pieczyński w 1985 roku postanowił wyjechać do Stanów Zjednoczonych. Na emigracji spędził 10 lat. Przez pierwszy miesiąc towarzyszyła mu ówczesna żona Barbara. Wyjazd okazał się testem dla tego małżeństwa. 27 marca aktor skończył 66 lat. Jak wspomina tamto rozstanie?
Krzysztof Pieczyński pojawił się na ekranach telewizorów w 1980 roku, występując w serialu "Dom". Młody aktor szybko zdobył sympatię widzów, która zapewniła mu role w kolejnych produkcjach. Zaledwie pięć lat po debiucie Pieczyński postanowił wyjechać do USA, aby spróbować wybić się w zagranicznym show-biznesie.
27 marca 2023 Krzysztof Pieczyński skończył 66 lat. W Stanach spędził dekadę, po czym wrócił do Polski. Wyjazd ten okazał się dla niego sprawdzianem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podjął ryzyko i wyjechał. Tego się nie spodziewał
Decyzja o wyjeździe do Stanów Zjednoczonych zapadła w 1985 roku. Krzysztof Pieczyński był już wtedy po ślubie. W podróż z biletem w jedną stronę udał się z żoną Barbarą, studentką medycyny.
- Nie otrzymałem z Hollywood żadnej propozycji. Wyjechałem tam na własne ryzyko, co więcej nawet nikogo tam nie znałem. Nie znałem też języka, a mimo wszystko pragnąłem zetknąć się z tą magiczną krainą - przyznał aktor w wywiadzie udzielonym "Stopklatce".
Niestety amerykański sen w przypadku Pieczyńskiego okazał się kompletną porażką. Młody aktor nie był w stanie znaleźć sobie zajęcia w swoim zawodzie, a problemy zawodowe odbiły się mocno na jego małżeństwie. Z Barbarą rozstał się zaledwie miesiąc po wyjeździe.
Krzysztof Pieczyński nie ma szczęścia w miłości?
Pojawiły się plotki, że w trakcie pobytu w USA Pieczyński poznał Francuzkę polskiego pochodzenia. Jednak i ten związek nie przetrwał próby czasu. Jako że w zawodzie aktora nie mógł znaleźć pracy, przebywając w Stanach... sprzedawał początkowo hot dogi. Później prowadził biuro pośrednictwa pracy. Udało mu się dostać kilka ról w serialach oraz przedstawieniach teatralnych. Wciąż jednak nie czuł się szczęśliwy.
- Miałem poczucie wielkiego odizolowania. Czasem czułem się jak małpa. Ludzie patrzyli na mnie i widziałem, że są ciekawi mojej inności, nie mnie - przyznał aktor dla "Vivy!".
W rozmowie z PAP-em aktor dodał, że to właśnie Los Angeles sprawiło, że postanowił wrócić do Polski. Pobyt w wymarzonym mieście uświadomił Pieczyńskiemu, że to nie jest jego świat; "niezgodny z jego wewnętrzną strukturą, wrażliwością, energią".
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl