Zapytała taksówkarza, dlaczego jej się przygląda. Pożałowała
Anna Seniuk w nowym wywiadzie opowiedziała o przykrym incydencie, który spotkał ją podczas podróży taksówką. Kierowca wytknął aktorce wiek, a ta postanowiła odpowiedzieć na jego niemiłe słowa.
27.03.2024 | aktual.: 27.03.2024 16:16
Anna Seniuk jest doskonale znana polskim miłośnikom teatru oraz kina. Aktorka ma na swoim koncie wiele znaczących ról, a widzowie wciąż uwielbiają ją za artystyczne wcielenia, które pokazała m.in. w "Czarnych chmurach", "Potopie", "Pannach z wilka" czy "Egzaminie z życia".
Niedawno aktorka zagrała w produkcji Netfliksa, dzięki czemu dała się poznać również młodszym odbiorcom. Wciąż jednak kojarzona jest z postacią Magdy Karwowskiej z "Czterdziestolatka". Mimo że od premiery hitu minęło blisko 50 lat, Anna Seniuk regularnie pytana jest przez fanów o tę rolę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Taksówkarz obraził Annę Seniuk
Aktorka uważa, że każda rola jest ważnym wpisem w jej pamiętniku. Jednak gdy ktoś dziwi się, że Anna Seniuk nie przypomina Karwowskiej z serialu komediowego, który był emitowany w latach 1974-1977, to podnosi się jej ciśnienie. W ostatniej rozmowie udzielonej portalowi gazeta.pl artystka zdradziła, co niedawno przytrafiło jej się w trakcie podróży taksówką.
- (...) ostatnio jechałam taksówką i taksówkarz mi się tak przyglądał i przyglądał. Wiedział, kogo wiezie, i patrzył ciągle w lusterko, jakby sprawdzał, jak ja wyglądam, co się ze mną dzieje. Przejechał na czerwonym świetle, bo nie patrzył na drogę, tylko ciągle w to lusterko. Mówię w końcu: "Co pan mi się tak przygląda?". A on tak od razu odpowiedział: "Patrzę, jak ten czas szybko leci". Wysiadając, powiedziałam: "panu też leci" i trzasnęłam drzwiami - wyznała aktorka.
To nie pierwsza taka sytuacja, która spotkała Seniuk
W 2008 roku podczas wywiadu z "Gazetą Średzką" aktorka przyznała, że usłyszała od innego taksówkarza, pytanie: "To pani jeszcze żyje?". Kierowca przyznał, że dawno nie widział, ani nie słyszał nic o artystce, więc wyszedł z założenia, że mogło spotkać ją najgorsze.
Na szczęście od tej pory Anna Seniuk pojawiła się w wielu nowych produkcjach. Ostatnio zagrała w filmie "Nic na siłę", gdzie jej bohaterka udaje nieboszczkę. W ten sposób filmowa Halina chce sprowadzić do wiejskiego gospodarstwa ukochaną wnuczkę. W jednej ze scen 81-latka leżała w trumnie, jednak jak przyznała w wywiadzie, nie był to pierwszy raz.
- To akurat dla mnie codzienność, bo to już jest moja trzecia trumna w życiu. Chociaż mówi się, że do trzech razy sztuka, więc nie wiem, czy następną scenę z trumną odmówię, czy przyjmę. Trzy razy już w niej leżałam. Raz było wygodnie, raz trochę ciasno, twardo. Tutaj było wyjątkowo przyjemnie. Chciałam sprostać temu wyzwaniu, tym bardziej że rola mi się bardzo podobała - zdradziła.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.