Tamara Łempicka - cały świat patrzył na nią z pożądaniem
Bohaterki obrazów Tamary Łempickiej są nowoczesne, silne, pewne siebie, świadome swojej seksualności i mocy. Zupełnie jak autorka tych dzieł. Malarka była niezwykle fascynującą postacią, zdeterminowaną i pełną sprzeczności.
Z okazji Dnia Kobiet przedstawiamy sylwetki wyjątkowych postaci, które zmieniały bieg historii, wyłamywały się stereotypom, uparcie dążyły do celu i sprawiały, że świat stawał się lepszym miejscem dla kobiet. W tym artykule przeczytasz o Tamarze Łempickiej.
Życie Tamary Łempickiej to gotowy scenariusz na film. Polska artystka nie bała się wychodzić poza schemat, przełamywała stereotypy, dobrze wiedziała, do czego dąży i co chce osiągnąć. Nawet jej burzliwe życie prywatne świetnie oddawało to, jak wolną i niezależną kobietą się czuła.
Tamara Łempicka – życie miłosne
W 1911 r. w wieku 13 lat Tamara opuściła Polskę i osiedliła się u krewnych w Petersburgu. Tam poznała swojego przyszłego męża, prawnika Tadeusza Łempickiego, którego poślubiła w 1916 r. Jeszcze w tym samym roku we wrześniu na świecie pojawiła się ich córka Marie-Christine Łempicką, w późniejszych latach znana jako Kizette de Lempicka-Foxhall.
W trakcie rewolucji październikowej (1917 r.) Tadeusz Łempicki został aresztowany przez bolszewików. To mocno skomplikowało życie rodziny, ale artystka była w stanie zrobić wszystko, by jej ukochany wyszedł z niewoli. W pewnym momencie pojawiła się "propozycja nie do odrzucenia". Tamara Łempicka zawarła układ ze szwedzkim konsulem, który miał pomóc uwolnić jej męża. Był jednak jeden warunek: wspólne spędzenie nocy. Malarka zgodziła się, a po wyjściu Tadeusza na wolność, wyjechali do Paryża.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Pasja jest kobietą". Olga Kwiecińska założyła fundację "Cześć ciało". Przełamuje tabu
To właśnie wtedy Łempicka cały swój czas poświęciła malarstwu. Głównie przez problemy finansowe, które dotknęły rodzinę. Jej dzieła szybko skradły jednak serca paryskiej socjety. Poza tym zaczęła bywać na elitarnych wydarzeniach, poznając przy tym najbardziej wpływowe osoby.
To właśnie w tym okresie Łempicka zaczęła żyć pełnią życia – zarówno pod kątem zawodowym, jak i towarzyskim. Mieszkając w Paryżu, nie dochowywała wierności mężowi, choć do jej pierwszej zdrady miało dojść z dyplomatą z Syjamu w dzień jej ślubu. Artystka nie kryła się również z tym, że ma wielką słabość do kobiet, o czym świadczy m.in. jej zażyła relacja z Suzy Solidor – francuską aktorką i piosenkarką, właścicielką modnego klubu "La Vie Parisienne".
Panie najprawdopodobniej poznały się w Paryżu podczas jednego ze spotkań śmietanki towarzyskiej. Solidor była wyoutowaną lesbijką, a zarówno ona, jak i Łempicka miały liberalne podejście do związków. W tamtych czasach stanowiło to fenomen i świadczyło o sporej odwadze.
Romans z Suzy z pewnością miał wpływ na sztukę artystki. Łempicka namalowała nawet portret swojej ukochanej, podobnie jak kilku innych. Obraz "Suzy Solidor" przedstawia piosenkarkę w sposób typowy dla stylu art déco – z wyraźnym naciskiem na elegancję, zmysłowość i pewność siebie. Portret ten ukazuje Solidor jako kobietę niezależną i silną, co było wówczas przełomowe w kontekście przedstawiania kobiet w sztuce.
Jednym z najgłośniejszych romansów Łempickiej był z pewnością ten z włoskim poetą - Gabrielem D'Annunzio. Poznali się w latach 20. XX wieku, gdy oboje byli już prominentnymi postaciami w swoich środowiskach artystycznych. D'Annunzio zaprosił Tamarę do swojej rezydencji Vittoriale pod pretekstem namalowania jego portretu. Artystka pojawiła się tam kilkukrotnie, a w tym czasie charyzmatyczny poeta próbował ją uwieść. Tamara chętnie flirtowała, a między nimi czuć było chemię i napięcie. Jednak artystka nigdy nie przekroczyła granic intymności, co dla Włocha stanowiło osobistą porażkę.
Później spekulowano, że Tamara Łempicka wykorzystała ten flirt do promocji swojej osoby. I trzeba przyznać, że świetnie to rozegrała, bo D'Annunzio ofiarował jej wiersz z dedykacją "La Donna d’Oro" (Złota Kobieta), a także pierścień z topazem, który nosiła do końca życia.
Liczne romanse Tamary przyczyniły się do kryzysu w małżeństwie z Tadeuszem. Poza tym Łempicki nie podzielał pasji żony do sztuki ani jej aspiracji zawodowych. Artystka trudno znosiła też traumę, jaką Łempicki nosił w sobie w związku z doświadczeniem przebywania w więzieniu. To wszystko przyczyniło się do tego, że ich relacje stawały się coraz chłodniejsze, a małżeństwo oddalało się od siebie.
Po kilku latach Tadeusz zdecydował się na rozwód, który nastąpił w 1927 roku. To był dość odważny krok - zwłaszcza wśród wyższych sfer społecznych. Dla Łempickiej nie były to łatwy okres, ale rzuciła się w wir pracy i przypadkowych relacji.
Łempicka – malarka silnych kobiet
Łempicka chciała pokazywać kobiety jako wielowymiarowe postaci. Takie, które mogą być zarówno piękne, jak i silne, niezależne, wyzwolone od stereotypów. Jednym z najsłynniejszych dzieł artystki jest obraz z 1929 r. "Autoportret w zielonym Bugatti". Wystarczy jedno spojrzenie na postać na płótnie, by przekonać się o tym, że spogląda na nas pewna siebie jednostka.
Kobieta namalowana przez Łempicką ubrana jest w elegancki strój, a jej postura i mimika świadczą o tym, że doskonale wie, czego chce. Z obrazu bije nowoczesność, a także przeświadczenie, że kobiety również mogą aktywnie uczestniczyć w dynamicznie rozwijającym się świecie motoryzacji i postępu technicznego. Nic dziwnego, że "Autoportret" był okrzyknięty "hymnem nowoczesnej kobiety". Warto jednak nadmienić, że sama zainteresowana jeździła znacznie tańszym autem, ale uważała, że bugatti jest po prostu gustowne.
Innym obrazem, który wzbudzał kontrowersje, było dzieło "Młode dziewczyny" z 1930 r. Największą dyskusję wzbudzał oczywiście aspekt seksualności, artystyczne podejście do ciała i emocji. Na obrazie widzimy dwie młode kobiety w bliskim kontakcie fizycznym. Co prawda nie ma jednoznacznych dowodów na to, że Łempicka chciała przedstawić wątek homoseksualny, ale z obrazu bije niezwykła intymność i bliskość. W latach 30. XX wieku dzieło to wywołało szeroką dyskusję, ponieważ związki jednopłciowe były tematem tabu, a społeczeństwo nie akceptowało takich przedstawień w sztuce.
Obraz "Młode dziewczyny" można zinterpretować jeszcze inaczej. Łempicka zawsze sprzeciwiała się przedstawianiu kobiet jako pasywne obiekty pożądania. Często malowała je jako silne i aktywne postacie. Nie inaczej było w przypadku tego dzieła, na którym kobiety przedstawione są jako te, które same kontrolują swoją seksualność i nie są postrzegane przez pryzmat mężczyzny.
Tamara Łempicka - feministka na wielu polach
Bez wątpienia Tamara Łempicka była niezwykle utalentowaną artystką, o czym świadczy popularność jej prac. W swoich zbiorach jej obrazy mają takie osobistości jak Jack Nicholson, Madonna czy Meryl Streep. Nie należy jednak zapominać, że oprócz fantastycznych sukcesów malarskich, Łempicka miała ogromny wpływ na rzeczywistość, w której żyła.
Charyzmatyczna, piekielnie pewna siebie, świadoma swojej seksualności, inteligenta - potrafiła zjednywać sobie ludzi, bo była niepowtarzalna. Kobiety stanowiły ogromną część jej życia - zarówno w sztuce, jak i w życiu prywatnym. Zawsze przedstawiała je jako silne jednostki, niezależne od mężczyzn. To ona sama tworzyła o sobie najlepsze legendy, była najlepszym marketingowcem swojej osoby i sprawiała, że cały świat patrzył na nią z pożądaniem.
Łempicka była pionierką niezależności zawodowej i finansowej. W latach 20. i 30. XX w. odniosła spektakularny sukces w świecie zdominowanym przez mężczyzn, przecierając szlaki innym artystkom. Choć jej życie było pełne kontrowersji, nie wstydziła się ich - była dumna z tego, że żyje tak, jak chce.
"Robię, co chcę i nienawidzę tego, co muszę. Nie należę do klasycznego typu ludzi" - mówiła o sobie.