ModaTen nieśmiertelny jeans...

Ten nieśmiertelny jeans...

Ten nieśmiertelny jeans...
18.05.2008 12:18, aktualizacja: 29.05.2010 11:07

Od pierwszej pary jeansów minęło 130 lat, a mimo to wciąż cieszą się niesłabnącą popularnością i co kilka sezonów wracają w nowej, odświeżonej postaci.

Od pierwszej pary jeansów minęło 130 lat, a mimo to wciąż cieszą się niesłabnącą popularnością i co kilka sezonów wracają w nowej, odświeżonej postaci.

Kolebkę jeansów są Stany Zjednoczone. Pierwsza para powstała w 1873 roku – wówczas pewien handlarz bławatny uszył z płótna namiotowego robocze spodnie dla kalifornijskich poszukiwaczy złota. Ów imigrant z Bawarii to nikt inny tylko... Levi Strauss, którego nazwisko dziś firmuje najsłynniejszą markę jeansów.

Przez długi czas jeansy nosili głównie farmerzy, górnicy, robotnicy i... kowboje. Pierwsze jeansy były więc zwyczajnym strojem roboczym. Aż trudno uwierzyć, że dziś pojawiają się nawet na salonach i wielkich galach :) Miały proste nogawki, wysoki stan i wygodne kieszenie. Kiedy w 1935 roku Levis wprowadził jeansowe spodnie dla pań, w wielu amerykańskich stanach uważane były za nieprzyzwotite i obowiązywał zakaz pokazywania się w tym stroju w urzędach, szkołach i uniwersytetach.

Do Europy jeansy przywędrowały dopiero po II wojnie światowej za sprawą amerykańskich żołnierzy, a ludzie starego kontynentu nosili je często wyłącznie z braku alternatywy. W tym samym czasie, wraz z amerykańską okupacją, jeansy dotarły również do Japonii, gdzie szybko stały się niezwykle modne. Zwłaszcza za sprawą podbijającej świat w błyskawicznym tempie amerykańskiej popkultury i jej gwiazd: Marlona Brando, James’a Dean’a czy Elvisa Presleya.

Pod koniec lat 70-tych jeansy stały się inspiracją dla wielkich kreatorów mody. Pierwsza w pełni jeansowa kolekcja została stworzona przez Calvina Kleina. Do swoich kolekcji zaczęli je włączać inni wielcy kreatorzy: Pierre Cardin czy Kenzo. O uniwersalności i nieśmiertelności jeansów świadczą słowa wypowiedziane przez znanego kreatora mody Yves Saint Laurenta: "jedynie czego w życiu żałuję to tego, że nie wymyśliłem jeansów". Dziś jeansy to jedna z najpopularniejszych części garderoby. Znajdą się zapewne w każdej szafie. Noszą je wszyscy, niezależnie od wieku, płci i zawartości portfela. Uwielbiają je gwiazdy - najsłynniejsza chyba ich ambasadorką jest top modelka Kate Moss.
Są odpowiednie niemal na każdą okazję - często wkładamy je gdy... nic innego nie przychodzi nam do głowy :) Mając w szafie jedną parę jeansów można przy pomocy dodatków skompletować rozmaite kreacje. Jednak jeansy, mimo, iż tak uniwersalne – również podlegają trendom i niemal co sezon zmieniają swój wygląd. Dlatego jeśli lubisz jeansy, warto wiedzieć co dyktuje jeansowa moda w tym sezonie. Każda z nas znajdzie coś dla siebie.

Zupełnie niemodne są dzwony – do wyboru mamy spodnie rozszerzane na całej długości albo ciasne, długie rurki. Jeansy o luźnym kroju to świetna propozycja dla osób lubiących styl sportowy. Są wygodne i sprawdzą się zwłaszcza podczas letniego wyjazdu. Będą dobrze wyglądać z płaskimi butami i dodatkami w stylu marynarskim. Znakomicie tuszują mankamenty sylwetki, dlatego na pewno odnajdą się w nich osoby z masywnymi udami i biodrami.

Rurki szczególnie atrakcyjnie będą się prezentować na szczupłej sylwetce i pięknie podkreślą kształty. Szczególnie modne są w wersji eleganckiej – z krótkim żakietem, błyszczący obcisłym topem, ozdobnym paskiem i butami na koturnach.

Hitem lata są wszelkie krótkie spodenki z jeansu. Jeansowe rybaczki najlepiej wyglądać będą z t-shirtami na ramiączkach i japonkami. To propozycja na długie, nadmorskie spacery. Pamiętajmy, że ze względu na swoją długość lekko skracają nogi, więc nie są idealnym rozwiązaniem dla niskich osób. W szczególnie upalne dni sięgamy po jeansowe mini lub szorty. Obowiązuje jedna zasada: im krótsze, tym modniejsze :)