To cios dla Williama. Słowa brata zdumiały poddanych
Serial dokumentalny "Harry i Meghan" wciąż wywołuje spore kontrowersje. Sussexowie w każdym odcinku wyjawiają coraz więcej tajemnic brytyjskiej rodziny królewskiej. Niedawno książę Harry dolał oliwy do ognia, mówiąc, że Meghan Markle wykonywała swoje obowiązki "lepiej niż osoba, która urodziła się w królewskiej rodzinie".
15.12.2022 | aktual.: 15.12.2022 17:59
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Serial poświęcony księciu Harry'emu i Meghan Markle wywołał na świecie ogromne kontrowersje. Oburzeni są zwłaszcza widzowie mieszkający na Wyspach Brytyjskich. Szczególne zaskoczenie wywołały słowa księcia Harry'ego, które wypowiedział w czwartym odcinku serialu. Jego śmiałe wyznanie mogło nie spodobać się krewnym z Wielkiej Brytanii.
"To denerwowało niektóre osoby"
Harry powiedział wprost, że Meghan Markle wykonywała dworskie obowiązku lepiej niż "osoba, która urodziła się w królewskiej rodzinie". Nietrudno zgadnąć, kogo książę mógł mieć na myśli. Podejrzewa się, że mówił o swoim bracie - księciu Williamie, który do dziś pełni aktywnie obowiązki, będąc wysoko urodzonym arystokratą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przyjaciel Sussexów skomentował słowa Harry'ego w wymowny sposób. - Byli tak popularni wśród poddanych, że członkowie brytyjskiego dworu postrzegali ich jako zagrożenie. W pewnym momencie przegonili samego Williama i Kate - powiedział do kamery. - Wykonywaliśmy swoją pracę lepiej i to denerwowało niektóre osoby - stwierdził Harry.
Meghan Markle jak Diana Spencer?
W pogorszeniu się relacji między Harrym a Williamem znaczącą rolę odegrały brytyjskie media. Książę Sussexu twierdzi, że to dziennikarze dopowiadali opinii publicznej historie, które później były kością niezgody pomiędzy braćmi. Ofiarą mediów padła także Meghan Markle. Na okładkach gazet pojawiała się częściej niż którykolwiek z członków królewskiej rodziny.
Podobną sławą, według Harry'ego, cieszyła się jego matka, Diana Spencer. Księżna w wywiadach wspominała, że poddani bardziej interesowali się jej losami, niż ówczesnego księcia Karola. Głos w sprawie pozycji Sussexów na brytyjskim dworze zabrał James Holt - królewski rzecznik.
- Ta para mogła z łatwością zdestabilizować dynamikę władzy na dworze - skomentował, dodając, że "ktoś mógł zmniejszyć ich znaczenie lub nie pozwolić im na tak dużą interakcję z poddanymi i mediami".
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.