To nie jest telewizja dla starych kobiet
"Gazeta Wyborcza": w polskiej telewizji kobieta nie może być stara
27.11.2008 | aktual.: 25.06.2010 17:47
Starość kobiety w polskiej telewizji zaczyna się jakieś dwadzieścia lat przed jej osiwieniem. Bo jeśli chodzi o kobiety, liczy się wygląd, nie kompetencje, a na wizji terror piękności szczególnie się rozpanoszył - pisze Anna Zawadzka w "Gazecie Wyborczej".
W artykule "Dyktatura młodych twarzy" z cyklu gazety "Polska to niej jest kraj dla starych ludzi" autorka zastanawia się, dlaczego w Polsce, wzorem np. USA, programów telewizyjnych nie prowadzą ludzie dojrzali. Twierdzi, że niemal jedynym wyjątkiem jest Monika Olejnik, ale w image'u młodej dziennikarki. "I ciągle słyszę, że zbyt agresywna. To, co mężczyznom uchodzi - nieustępliwość, natarczywość - u niej jest postrzegane jak chamstwo. Bo kobiety mają być miłe, zwłaszcza dla oka" - czytamy.
Według Zawadzkiej, twórcy telewizyjni nie chcą w telewizji starszych prezenterek, bo nie życzą ich sobie także widzowie. Tymczasem największe gwiazdy dziennikarskie amerykańskiej telewizji to: Larry King - 75 lat, Barbara Walters - 79 lat, Jim Lehrer - 74 lata, a w najpopularniejszym od 40 lat w USA magazynie reporterów "60 minut" średnia wieku sześciu głównych prowadzących wynosi... 63,5 roku. (PAP) bos/