Wiadomo, że trendy modowe wracają jak bumerang. To, co nosimy dzisiaj, było popularne także 5, 10 i 15 lat temu. Jeśli jednak wydaje ci się, że obecnie projektanci osiągają granice absurdu, widocznie niezbyt dobrze pamiętasz lata 90. Większość ówczesnych trendów moglibyśmy dziś określić jako kwintesencję kiczu. I nie chodzi tu nawet o fasony, które są popularne również dzisiaj, ale o przesadę we wszystkim i na każdym kroku.
Wiadomo, że trendy modowe wracają jak bumerang. To, co nosimy dzisiaj, było popularne także 5, 10 i 15 lat temu. Jeśli jednak wydaje ci się, że obecnie projektanci osiągają granice absurdu, widocznie niezbyt dobrze pamiętasz lata 90. Większość ówczesnych trendów moglibyśmy dziś określić jako kwintesencję kiczu. I nie chodzi tu nawet o fasony, które są popularne również dzisiaj, ale o przesadę we wszystkim i na każdym kroku.
Przypomnijmy sobie te piękne czasy. Jako wzór można postawić kultowy zespół Backstreet Boys. Chłopcy z pewnością kreowali modowe trendy. Na tym zdjęciu co prawda nie mają swoich ulubionych kurtek z kreszu, ale i tak jest na co popatrzeć. Spójrzmy tylko na te wielkie złote krzyże, dresy, spodnie w kant, kamizelki! Tak, w tamtej dekadzie taki styl był bardzo popularny.
Zapraszamy na pasjonującą i nieco demoniczną podróż po trendach lat 90.
(sr/mtr), kobieta.wp.pl
Spice Girls
Moda nie bierze się z niczego. Projektanci mogą sobie projektować, ale dopóki kreacji nie założą gwiazdy, żaden strój nie zdobędzie większej po popularności. Tymczasem w latach 90. królowały Spice Girls, które terminy „skromność” i „klasa” traktowały z przymrużeniem oka. Każda „spicetka” reprezentowała swój własny, trochę przerażający styl. Wszystkie te trendy szybko zdobyły dużą popularność. Chodziliśmy więc w dresach, butach na koturnach, wybieraliśmy krzykliwe kolory. Efekt? Wiele „nieśmiertelnych” fasonów.
Dresowa kurtka
Fotografia przedstawia Edytę Górniak podczas koncertu. Występ co prawda miał miejsce w 2000 roku, jednak gwiazda prezentuje klasyczny trend lat 90. Tamten czas w ogóle cechuje jakaś dziwna miłość do dresów, szczególnie markowych. Oczywiście mało kogo było stać na oryginalnego Adidasa, chodziło się więc na targ albo do lumpeksu. Ważne, żeby była metka.
Swoją drogą, gwiazda, która w dzisiejszych czasach wystąpiłaby w takim stroju na koncercie, to marzenie chyba każdego reportera prasy brukowej.
Buty na koturnie
Kolejny „spadek kulturowy” po Spice Girls, popularny w niektórych kręgach do dziś. W latach 90. buty na koturnach były wręcz obowiązkowym elementem garderoby. Fajnie jednak było pójść o krok dalej i kupić obuwie z wężowej skóry. Oczywiście „wężowa skóra” to duże słowo. W 99,99% przypadków buciki, jak to się mówi, nawet nie leżały w pobliżu węża, no chyba że posiadaczka wybrała się na wycieczkę do zoo.
Dzwony
Przypuszczamy, że każda, absolutnie każda nastolatka żyjąca w latach 90. miała chociaż jedną parę tych koszmarnych spodni. Ten fason dostaliśmy niejako w spadku po latach 60., jednak przerobiliśmy go na kicz odpowiadający czasom Spice Girls. Najmodniejsze były dzwony dżinsowe. Najlepiej, żeby na nogawkach miały kwiatowe wzorki. Dopuszczalne były też całe czarne, z dziwacznego materiału w paski. Jak dobrze, że moda się zmienia…
Katana
Kto w latach 90. nie miał katany, ten… prawdopodobnie wcale nie żył w latach 90. Dżinsowa kurtka to absolutnie obowiązkowy element garderoby w tamtym okresie, co najmniej tak niezbędny jak buty na koturnach i flanelowa koszula. Modniejsze panie lubiły krótkie katany, które bardzo ładnie odsłaniały nerki, zapewniając im zdrowy przewiew. Wtedy o problemach zdrowotnych wspominały głównie babcie, ale kto ich słuchał?
Kabaretki
Tak, wiemy. To bardzo podoba się panom. Pewnie dlatego kabaretki nigdy do końca nie opuściły wybiegów projektantów. Teraz na szczęście wiemy, gdzie ich miejsce: w łóżku, w teatrze, może na dyskotece czy balu przebierańców. Jednak w latach 90. lubowałyśmy się w tego typu odzieży. Co tam, że nie chronią przed zimnem, są niewygodne i pretensjonalne. Jakże wspaniale wpisuje się to w trend tamtej dekady!
Styl grunge
W modzie jak w społeczeństwie – jeżeli wszyscy czymś się zachwycają, zawsze znajdzie się grupa, która będzie myśleć dokładnie odwrotnie. Odpowiedzią na totalny kicz lat 90. była coraz większa popularność stylu, który prezentował chociażby Kurt Cobain, lider zespołu Nirvana. Tak, wiemy, informatycy ubierają się tak od czasów powstania swojego zawodu. Ale tylko w latach 90. było to tak modne, również wśród tzw. „bananowej młodzieży”, która chciała przypodobać się „zbuntowanym” kolegom.
Przy okazji zwróćcie uwagę na łańcuch wystający z kieszeni spodni. Obok butów na koturnach powinien stać się symbolem tamtej dekady.
Flanelowe koszule
Każdy miał chyba za dużą, sztywną , flanelową koszulę. Tutaj poszliśmy o krok dalej i prezentujemy flanelową kamizelkę z postrzępionymi krótkimi rękawkami. Do tego obowiązkowo wielki krzyż. Styl lansowany przez bohaterów „Beverly Hills 90210”. Nie podoba wam się? Nie mamy dobrych wieści, niedługo znowu będziemy się tak ubierać.
Ażurowe bluzeczki
Na plażę w swetrze? Czemu nie! Wystarczy, że sweter jest dziurawy. To również trend lansowany w serialu „Beverly Hills 90210”. To dzieło kinematografii w ogóle wykreowało wiele wspaniałych pomysłów. Wystarczy wspomnieć sweterki sięgające jedynie do pępka, wielkie falbany, pokazywanie brzucha na każdym kroku. Szkoda tylko, że w Polsce nie mamy tak łagodnego klimatu jak w Los Angeles.
Szaliki, zakolanówki
Ten trend wraca, jednak nigdy nie będzie już taki, jak kiedyś. Teraz wybieramy najczęściej czarne zakolanówki i szaliki w ciemnych lub pastelowych kolorach. W latach 90. byłoby to nie do pomyślenia. Wtedy liczył się efekt. Podkolanówki koniecznie musiały być w paski, szalik – noszony nawet nawet przy tropikalnych temperaturach – kolorowy. Do tego biały golf, żeby wszystko bardziej rzucało się w oczy. I możemy wyjść do ludzi.
Kombinezony, ogrodniczki
Kombinezony czasem jeszcze wracają do mody. Na ulicę raczej nie, bo w dobie fast foodów mało kto może poszczycić się idealną figurą. Ogrodniczki, czyli dżinsowe kombinezony, chyba już na zawsze przeszły do historii i pojawiają się jedynie w filmach dla dorosłych. Kiedyś natomiast były największym marzeniem nastolatek. Trudno byłoby dziś kogoś przekonać, że są ładne lub wygodne. No ale moda to moda.
Panterka
Trend, tak bardzo popularny w latach 90., wraca do mody z uporem maniaka. Wciąż znajdują się chętni, którzy lubią nosić na sobie deseń skóry dużego kota. Cóż, teraz przynajmniej staramy się z nim nie przesadzać i raczej dyskretnie wplatać w stylizację. Ponad dekadę temu nikt jednak nie słyszał o słowie „przesada”. Bardzo modne były obcisłe sukienki w panterkę, które sporo odsłaniały.
Ostry makijaż
Czy to mieszanka punka z klaunem? W każdym razie, w tym czasie bardzo lubiłyśmy ostry makijaż. Im więcej, tym lepiej. Szczególnie mile widziane było podkreślanie oczu krzykliwymi kolorami. Na dyskotekę, do pracy – bez znaczenia. Odważniejsze osoby robiły jeszcze do tego dwa sterczące kitki na czubku głowy, w późniejszym okresie jeden kitek po jednej stronie głowy. Sam szyk i klasa.
Skóra
Absolutna królowa lat 90. Jeżeli żyłeś w tamtej dekadzie, to albo miałeś skórę, albo o niej marzyłeś. To nie były już klasyczne ramoneski, tylko skóry z prawdziwego zdarzenia. Panie preferowały krótkie, obowiązkowo odsłaniające nerki. Panowie lubili modele z ćwiekami. Efekt był nawet lepszy, niż gdyby założyć katanę czy kurtkę od dresu. Co ciekawe, wiele osób wciąż chodzi w skórach zakupionych w latach 90. Były naprawdę dobrej jakości.
(sr/mtr), kobieta.wp.pl
