To on podrzucił 100 tys. zł pod dom dziecka? Pada konkretne nazwisko
Słodycze i 100 tys. zł - to prezent, jaki zostawiono przed drzwiami Domu Dziecka w Długiem koło Krosna. Internauci szybko domyślili się, kim jest tajemniczy darczyńca. Choć oficjalnie się do tego nie przyznał, są przekonani, że to znany influencer.
"Proszę się nie bać. Paczka to darowizna. Nic groźnego" - tak brzmiał napis na tajemniczej przesyłce, którą zostawiono pod drzwiami Domu Dziecka w Długiem koło Krosna. Okazało się, że w środku są słodycze i duża suma pieniędzy - 100 tys. zł.
To on podłożył skrzynię? Internauci łączą kropki
Wiele tropów wskazuje na to, że pieniądze zostawił znany influencer motoryzacyjny - Kamil Labudda o pseudonimie Budda. W sobotę, czyli w dzień, w który zostawiono skrzynię, przebywał on na Podkarpaciu, gdzie przeprowadził akcję darmowego tankowania. 24-latek płacił za zatankowane paliwo kierowcom na stacji paliw w Rzeszowie. Chętnych było tak wiele osób, że w mieście utworzyły się korki.
Dlaczego to on miałby podłożyć skrzynię? Wskazuje na to tweet, który zamieścił w sobotę o godzinie 9:39. "Skrzynka pełna Cashu wypełnionaaaa aż po brzegiiiii" - napisał. Ale to niejedyna wskazówka. Internauci znaleźli kolejną poszlakę, a jest nią kod do kłódki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tajemniczym kodem były to cztery cyfry: 7777, które redakcji portalu Krosno112 przekazała anonimowa osoba. Identyczne cyfry zawiera rejestracja samochodu youtubera: 777 BUDDA.
Choć influencer nie przyznał oficjalnie, że to jego sprawka, już został obsypany gratulacjami. "Budda szeff, btw gość przywiózł 100k PLN w metalowej skrzyni do domu dziecka i zatankował samochody połowie Rzeszowa. Brawo", "Czyżby skrzynka pod domem dziecka to zasługa Buddy? Kod by pasował do niego: 7777", "Złote serce"; "Miejscowość 15 km ode mnie, wzrusz totalny, dziękujemy" ; "Kto wie, ten wie. Kamil, pomoc dla dzieciaków piękna sprawa" - tak brzmią niektóre z komentarzy na Twitterze.
Tajemnicza przesyłka. Pracownicy Domu Dziecka byli w szoku
Najpierw szok i zaskoczenie, a potem ogromna radość i wdzięczność. Ten poranek pracownicy i wychowankowie Domu Dziecka w Długiem koło Krosna zapamiętają na długo. Rano pod drzwi ktoś przytargał wielką skrzynię wypełnioną słodyczami i pieniędzmi. W środku było 100 tys. zł. Pakunek zauważył jeden z pracowników.
- Wyszedł przed dom i zobaczył skrzynię. Była bardzo duża, miała łańcuch i kłódkę na kod. Kolega był bardzo zaskoczony - powiedziała Wirtualnej Polsce Monika Ginalska, wychowawczyni w Domu Dziecka im. Janusza Korczaka w Długiem koło Krosna.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!