Zarasta działki w Polsce. Mało kto wie, jak jest toksyczna

Bieluń dziędzierzawa należy do rodziny psiankowatych (Solanaceae). Wywodzi się z Meksyku, ale rozprzestrzenił z czasem się na obszarze Eurazji i Ameryki Północnej. W Polsce najczęściej porasta nieużytki, miedze czy porzucone tereny mieszkalne. Osiąga nawet 1 metr wysokości, a jego łodyga i liście są charakterystycznie omszone.

Kwiaty bielunia przypominają trąbkę, są dość duże i mają lejkowaty kształt. Wydzielają nieprzyjemny zapach, który można potraktować jako ostrzeżenie. Jest to bowiem groźna, toksyczna roślina wykazująca działanie narkotyczne.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czarcie ziele, trąba anioła, świńska wesz, durna rzepa, pinderynda, dendera – bieluń ma wiele potocznych nazw, co oznacza, że był powszechnie znany. Medycyna ludowa przypisuje mu określone właściwości lecznicze. Działa przeciwbólowo i uspokajająco, wyciszając organizm i ułatwiając zasypianie. W lecznictwie naturalnym był zalecany w przypadku każdego bólu.

Nie warto jednak leczyć się nim, a szczególnie na własną rękę. Wszystkie dobroczynne właściwości roślina zawdzięcza alkaloidom tropinowym, które jednak mają ciemną stronę. Są to substancje o działaniu narkotycznym, halucynogennym. Nadmierne spożycie belunia prowadzi do objawów psychotycznych, a nawet poważnego zatrucia. Warto zwrócić uwagę na pierwsze niepokojące symptomy.

Wszystkie części bielunia są silnie toksyczne i nie nadają się do spożycia, jednak najbardziej niebezpieczne są nasiona. Zaledwie 5 sztuk może stanowić śmiertelną dawkę w przypadku dziecka (u dorosłych jest to około 15-25 nasion). Pierwszy objaw zatrucia stanowi nadmierne pobudzenie, które przechodzi w otępienie.

Pojawiają się problemy z koncentracją, suchość w ustach i widocznie rozszerzone źrenice. Temperatura ciała szybko się podnosi. Kolejne niepokojące symptomy to silne napady lęku, omamy wzrokowe i słuchowe, dezorientacja, przyspieszenie oddechu i akcji serca, słowotok i senność. W skrajnym przypadku ofiara bielunia zapada w sen narkotyczny, podczas którego może dojść do zgonu.

Zapraszamy na grupę FB – #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!