Torebka w wersji mini

Mała damska torebka? Wydaje się niemożliwe, a jednak. Jest nieoceniona na każdą okazję.

Mała damska torebka? Wydaje się niemożliwe, a jednak. Jest nieoceniona na każdą okazję.

Zgodnie z powszechnie krążącymi żartami, w przepastnych damskich torebkach można znaleźć wszystko, począwszy od portfela i puderniczki, kończąc na poziomicy czy kluczu francuskim. Powołując się na te nieco szowinistyczne dowcipy, można uznać, że mała damska torebka to zupełnie nieużyteczny i przede wszystkim niepakowny gadżet. Tymczasem tylko prawdziwe kobiety wiedzą, jak w torebce o rozmiarze niewiele tylko większym od paczki chusteczek zmieścić wszystko to, co jest jej potrzebne na wyjście.

Mała torebka to wielka ozdoba. Ona ma nie tylko być funkcjonalna, ale również, a może i przede wszystkim, ozdobna. Jest jak cudowne miniaturowe cacuszko, które ma przykuwać wzrok i uwagę tak jak oryginalna biżuteria czy buty na wysokim obcasie. Mała torebka jest jak prawdziwa biżuteria, może grać pierwsze skrzypce, ale i może tylko nienachalnie zdobić strój. I co ważne, jest bardzo praktyczna – świetnie prezentuje się zarówno w towarzystwie plażowych szortów i koszulki bokserki, jak i eleganckiej satynowej sukienki na wielkie wyjście. W zależności od jej modelu i kroju można ją nosić na wiele sposobów. W wersji najbardziej eleganckiej i oficjalnej, panie noszą swoje mini torebeczki bezpośrednio w dłoniach lub pod pachą, albo zawieszone na nadgarstku specjalną bransoletką. Równie gustownie można zaprezentować to cacko, nosząc je nonszalancko w ręce, trzymając torebkę za łańcuszek lub cienki pasek. Krótki pasek, koraliki lub sznureczek pozwalają również zarzucić torebkę na ramię, dzięki czemu cały jej urok
zostanie efektownie wyeksponowany.

W wersji bardziej sportowej i nieoficjalnej prezentują się torebeczki noszone na krzyż przez ramię na długim pasku, dzięki czemu zalotnie odbijają się od naszych bioder lub pośladków.

Niezależnie jednak od tego, w jaki sposób będziemy je nosić, musimy je uprzednio zapakować. Małych torebek absolutnie nie można wypychać, deformując ich naturalny kształt. Jeśli już decydujemy się na taki rozmiar torebki, zabierzmy ze sobą tylko to, co niezbędne. Portfel nie jest konieczny. Zamiast niego wystarczy zabrać ze sobą kilka banknotów. Chusteczki, pomadka czy miniflakonik z perfumami są z kolei jak najbardziej na miejscu. Jeśli jest taka potrzeba, można zabrać ze sobą również telefon komórkowy i lusterko. Grube notesy, długopisy czy komplet kart rabatowych też chyba uda się zostawić w domu. Zasada jest jedna – bierzemy ze sobą tylko to, co przez najbliższych kilka godzin może się przydać na przyjęciu, koncercie, kolacji czy spacerze – wszędzie tam, gdzie zabieramy ze sobą swoją „małą przyjaciółkę”. Retro w nowej odsłonie

Małe torebki to sentymentalne wspomnienie mody z czasów naszych babć. Jeszcze dziś w ich szafach można znaleźć pewnie cudowne małe lakierowane torebeczki, które kiedyś jak przystało na prawdziwe damy zgrabnie nosiły przewieszone przez przedramię. Dziś czar tamtych uroczych chwil wraca, gdyż te współczesne małe torebki jakże często swoim stylem nawiązują właśnie do mody naszych babć. Zapinane są zwykle na tzw. bigle, wykończone satynową podszewką, a nawet wyszywane ozdobnymi haftami, cekinami czy koralikami. Niektóre modele przypominają sakiewki ściągane ozdobnym sznureczkiem i noszone na nadgarstku.

Te w wersji bardziej współczesnej są wykonane ze skóry, zapinane na zatrzaski lub zamek. Przypominają kształtem kopertę, kokardę czy te najbardziej nowoczesne usztywniane od wewnątrz – puszkę lub pudełko. Ich paski mają zwykle regulowaną długość, dzięki czemu można nosić je na wiele sposobów.

Małe torebeczki mają ten szczególny urok, który sprawia, że nie da się ich nie zauważyć. Można dyskutować nad ich pakownością, jednak wrażenie, jakie pozostawiają, kiedy dołączymy je do naszej wyjściowej kreacji jest niepowtarzalne. Mała rzecz, a naprawdę wielki efekt.