Tragedia wynikająca z niewiedzy rodziców. Malinowska: My nie tylko możemy ingerować, my mamy obowiązek zwrócić uwagę

Jechała samochodem, zobaczyła dziecko w wózku, które gotowało się w upale. Wysiadła, zwróciła uwagę. Ta historia kończy się happy endem, bo ktoś zdecydował się zareagować. Czy zawsze warto i wypada zwracać uwagę innym rodzicom?

Obraz
Źródło zdjęć: © Instagram/Karolina Malinowska, 123RF

Na facebookowej grupie mam z Warszawy, zobaczyłam wpis: "Mamy! Sytuacja. Jadę z chłopem w aucie. Nagle patrzę, idzie babcia lub niania z wózkiem. Szybki rzut oka - maluszek w niskiej gondoli. Świeci na niego słońce (…) Mówię do chłopa: zatrzymaj się. Patrzy na mnie jak na wariatkę, ale zatrzymuje. Lecę za babą, mówię do niej: kobieto, co ty robisz. Dotykam dziecka - skwarek. (…) Dzwonię po karetkę. Przyjechali na biegu. Dziecko prawie się ugotowało. Chłop patrzy na wszystko z samochodu, bo nasz synek śpi. Spokojnie - cień i klima. Mamy, babcie, ciocie. Błagam! Skoro wam upalnie, takim maluszkom też".

Rzadko interweniujemy, pomimo że intuicja nam podpowiada, że powinnyśmy. Nie każda młoda mama, czy babcia jest wszechwiedząca. "Zadzwoniła do mnie w nocy mama z podziękowaniami, płacząc do słuchawki. Z tego, co dało się zrozumieć, maleństwo jest odwodnienie, doznało udaru, ale wyjdzie z tego. Apeluję jeszcze raz, nie przykrywajcie gondoli, nie wystawiajcie dzieci na słońce" – dodała autorka posta.

Zagrożeń jest wiele, nie zawsze mamy ich świadomość. W natłoku codziennych spraw, obowiązków, każe nam się mieć oczy dookoła głowy, umieć przewidywać, zapobiegać, chronić. Z drugiej strony, boimy się bycia posądzonymi o nadopiekuńczość – "ochronny parasol" na kamyk, mrówkę i każdy krawężnik. W tej trudnej sytuacji czasami czyjaś delikatna sugestia wyprowadza nas z równowagi, ale zapominamy, że może też nam pomóc się otrząsnąć i dostrzec niezauważone.

- Jak ja byłam początkującą, młodą mamą, to wiele razy spotykałam się z przysłowiową "czapeczką", że dziecko powinno mieć, bo za zimno. Ważne, z jakiego powodu ktoś to robi. Czy dlatego, że kieruje nim doświadczenie, miał podobną sytuację, która okazała się groźna dla dziecka, czy ma po prostu ochotę się powymądrzać - komentuje dla nas Karolina Malinowska, mama trzech uroczych chłopców.

Czego się boimy? Krytyki? Nerwów młodej mamy? Łatwiej nam jest machnąć ręką, niż "wtrącać się" w nie swoje sprawy. - My nie tylko możemy ingerować, my mamy obowiązek zwrócić uwagę. Należałoby podejść i spróbować porozmawiać. Ważny jest też sposób, w jaki to zrobimy - dodaje Malinowska, która sama nie raz otrzymywała "złote rady" od obcych osób.

- Wiele starszych osób reaguje w dość zabawny sposób. Zamiast komentarza: "Ale ma pani niewychowanie dziecko", mówią do malucha: "To chodź ze mną, jak nie chcesz słuchać mamy, możemy pójść razem". Wielokrotnie mi się to zdarzyło - nagle maluch ma na twarzy wymalowaną konsternację, momentalnie się uspokaja się i wybiera pozostanie przy mamie. Przyjmuję to z uśmiechem. Jeżeli przyjmiemy, że uczymy się na błędach, to ważne żeby te błędy nie były ostateczne. Jeżeli ktoś jest bardziej doświadczony ode mnie, z chęcią takiej rady posłucham. A co z tym zrobię, to moja sprawa - podsumowuje Malinowska.

Często ciężko nam znaleźć złoty środek między wtrącaniem a reagowaniem. Gdy dziecko leży i krzyczy na środku sklepu, a jego mama czuje się bezradna, to nic złego się nie dzieje. Wtedy warto odpuścić. - Nie można oceniać takiego rodzica. Dodatkowo obciążać go w trudnej sytuacji spojrzeniami, czy uwagami. Taka biedna mama musiałaby ulec dziecku i kupić mu rzecz, którą maluch pragnie wymusić. Reagowanie przez osoby postronne w tym momencie jest bezsensowne. To są sytuacje, gdzie lepiej pozostać biernym - twierdzi Malinowska.

Każdy rodzic ma pewien obszar, w którym jest bardziej wyczulony. Jeden uważa na gorące płyny, bo sam mógł mieć przykre doświadczenia z dzieciństwa. Drugi widział wypadek samochodowy, więc bardzo dokładnie wybiera foteliki i sprawdza pasy po kilka razy, inny aż drży, gdy widzi ostry przedmiot w okolicach dziecięcych rączek.

- Testowałam kiedyś wózki - spacerówki. Kiedy nie zapnie im się czerwonych pasków, które zwisają po bokach (a po to są czerwone, żeby o ich nie zapominać!), wózek potrafi się złożyć z dzieckiem w środku. Zauważyłam, że 90 proc. ludzi tych pasków nie zapina. Ja po prostu znienacka do tych wózków doskakuję i te paski im zapinam. No i patrzą się na mnie, jak na wariatkę. Gros ludzi było zdziwionych, że trzeba to robić. No więc ja też czasami się wtrącam, zapnę pasek i zaraz uciekam - zdradza Malinowska.

Jak często widzimy bierność wtedy, gdy sytuacja wymaga interwencji? - Np. w sklepie, gdy matka daje klapsa dziecku. Bardzo niewiele osób wtedy się wtrąca, a właśnie tutaj powinno się to zrobić. Ignorując klapsa, potem często ignorujemy krzyk rozpaczy dziecka za ścianą - komentuje modelka i mama, która podkreśla, że w takich sytuacjach zawsze zabiera głos.

Zobacz także: Polski wiking podbija Instagram. Poznajcie Pawła Ładziaka

Wybrane dla Ciebie
Wachowicz w garniturze. Stylizacja pełna kobiecej energii
Wachowicz w garniturze. Stylizacja pełna kobiecej energii
Wskoczyła w mikroszorty i rajstopy. Trend robi furorę
Wskoczyła w mikroszorty i rajstopy. Trend robi furorę
Chłopiec zostawił list w parafii. Przekazał pieniądze z komunii
Chłopiec zostawił list w parafii. Przekazał pieniądze z komunii
Jest już po operacji. Zabrała głos
Jest już po operacji. Zabrała głos
Mało kto wie, że to przemoc. "Nie odzywa się przez tydzień"
Mało kto wie, że to przemoc. "Nie odzywa się przez tydzień"
Imię ma tylko jedną literę. Noszą je tylko dwie Polki
Imię ma tylko jedną literę. Noszą je tylko dwie Polki
Pochodzenie szlacheckie czy chłopskie? Możesz to sprawdzić
Pochodzenie szlacheckie czy chłopskie? Możesz to sprawdzić
Zmarł Nikodem Marecki. Tak pożegnała go ekipa serialu
Zmarł Nikodem Marecki. Tak pożegnała go ekipa serialu
Spytali ją o ślub. Oto jak odpowiedziała
Spytali ją o ślub. Oto jak odpowiedziała
12-latka zostawiła setki sygnałów. Ekspertka apeluje do rodziców
12-latka zostawiła setki sygnałów. Ekspertka apeluje do rodziców
Kot wyleguje się na grzejniku? Jednoznaczny komunikat
Kot wyleguje się na grzejniku? Jednoznaczny komunikat
Ostatni dzwonek. W święta roślina się odwdzięczy
Ostatni dzwonek. W święta roślina się odwdzięczy
ZATRZYMAJ SIĘ NA CHWILĘ… TE ARTYKUŁY WARTO PRZECZYTAĆ 👀