"Tryb ratunkowy" dla katolików bez spowiedzi. Jest jeden warunek
Dla katolików spowiedź to kluczowy element życia duchowego, warunek przyjęcia komunii w stanie łaski uświęcającej. Gdy jednak spowiedź jest niemożliwa – np. z powodu choroby czy nagłej sytuacji – wierny może skorzystać z tzw. "trybu ratunkowego", czyli żalu doskonałego.
Co w przypadku, gdy osoba z przyczyn niezależnych nie może przystąpić do spowiedzi? Czy można otrzymać przebaczenie grzechów bez fizycznego wyznania ich kapłanowi? Kościół katolicki zna rozwiązanie, które – choć wyjątkowe – jest zgodne z nauczaniem wiary. To tzw. żal doskonały – akt wewnętrznej skruchy, który może ocalić duszę w sytuacjach granicznych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zmiany w Kościele. Kary również dla wiernych?
Czym jest żal doskonały?
Żal doskonały to głęboki, szczery żal za grzechy, który wypływa nie z lęku przed potępieniem, lecz z miłości do Boga. Taki żal może prowadzić do odpuszczenia grzechów. Jednak jeśli sytuacja graniczna minie, osoba wierząca powinna wyspowiadać się, gdy tylko będzie to możliwe.
Jak podkreśla ks. Grzegorz Strzelczyk w rozmowie z PAP, żal doskonały może być ratunkiem w sytuacjach nagłych, np. podczas zagrożenia życia. Ale to nie oznacza, że można zrezygnować ze spowiedzi i "załatwiać sprawę" w ostatniej chwili. – Jeśli celowo zaniedbujemy spowiedź, myśląc, że w razie czego w ostatniej chwili wzbudzimy w sobie żal doskonały i to załatwi sprawę, to nie kieruje nami miłość Boża, tylko cwaniactwo – zaznacza duchowny.
Dla kogo i kiedy?
Żal doskonały dotyczy sytuacji, w których fizycznie nie można się wyspowiadać – np. w przypadku ciężko chorego pacjenta czy wiernego znajdującego się w stanie nagłego zagrożenia życia. Co w sytuacji, gdy umierająca osoba nie zdąży wzbudzić żalu doskonałego lub nie ma już świadomości?
Kościół uczy, że również wówczas możliwe jest otrzymanie przebaczenia grzechów, np. poprzez sakrament namaszczenia chorych, jeśli ksiądz zdąży udzielić go przed śmiercią. Podobną moc duchową mają inne formy tzw. "sakramentów pragnienia", jak np. chrzest pragnienia czy komunia duchowa – czyli wewnętrzne pragnienie przyjęcia sakramentu, którego nie da się zrealizować fizycznie.
– Jeśli ktoś pragnie przyjąć chrzest, ale nie ma takiej możliwości, mówimy o chrzcie pragnienia. Podobnie z komunią św. Jeśli mamy pragnienie, by ją przyjąć, ale nie możemy dotrzeć na Eucharystię, na przykład z powodu choroby, możemy ją przyjąć w sposób duchowy – wyjaśnia ks. Strzelczyk.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.