Trzy razy próbowali wziąć ślub. Za każdym razem na przeszkodzie stawały żywioły

Oboje znają się od liceum, a umawiać zaczęli się pięć lat temu. Kiedy pierwszy raz zdecydowali się wziąć ślub, po roku jego planowania, okolice ich rodzinnego Teksasu zalała rzeka Sabine. Druga próba także nie doszła do skutku – tym razem za sprawą napraw, jakie trzeba było wykonać po powodzi.

Para uznała, ze być może to miejsce jest dla nich pechowe. Postanowili więc w jeden z weekendów wyjechać ze swojego miasta do Houston w Teksasie i tam się pobrać. Niestety, zgodnie z ich złą passą, właśnie w dniu ich przyjazdu zostało tam ogłoszone zagrożenie. Powód? Nadchodząca bardzo gwałtowna burza i huragan Harvey. Chociaż burza nie spowodowała istotnych zniszczeń, Jenny i Dustin zdążyli już odwołać swą ceremonię.

Zapytani, kiedy i czy w ogóle planują kolejne podejście do zaślubin, żartowali, że owszem – ale szukają miejsca z dala od wody. Myślą też o Las Vegas. Miejmy nadzieję, że tamtejsza tama o tym nie słyszała…