Blisko ludzi"Ubieram się na biedniejszego, niż jestem". Randka oczami faceta

"Ubieram się na biedniejszego, niż jestem". Randka oczami faceta

"Ubieram się na biedniejszego, niż jestem". Randka oczami faceta
Źródło zdjęć: © 123RF
03.05.2019 14:26, aktualizacja: 03.05.2019 15:23

W większości przypadków pierwsze randki sprowadzają się do rozmów o pracy, rodzinie, ulubionych filmach i muzyce. To poznawanie siebie nie wszystkim się podoba. Zdaniem niektórych mężczyzn te "niewinne" pytania to tylko podchody cwanych kobiet, które myślą wyłącznie o grubości portfela.

– Kiedy kobieta pyta mnie o pieniądze, to daję jej szansę. Szansę wybrnięcia z tej niefortunnej sytuacji – pisze jeden z internautów na forum Kafeteria. Gdy już to "zakazane" pytanie pada, udaje, że nie słyszy. – Np. kiedy pyta, czy mieszkam we własnym mieszkaniu czy wynajmowanym. Bo gdyby zapytała mnie wprost, ile zarabiam, to nie wiem, czy w ogóle chciałbym z nią dalej gadać – dodaje.

Z odpowiedzi pod postem wynika, że nie jest odosobniony. Choć w wątku pojawiło się wiele komentarzy, że pytania o zamieszkiwaną dzielnicę czy zajmowane stanowisko są całkiem normalne – w końcu randki są przede wszystkim od tego, by poznać potencjalną partnerkę czy potencjalnego partnera – wielu wolałoby ich nie słyszeć. Zwłaszcza tych, którzy boją się, że kobiety chcą od nich wyłącznie pieniędzy.

– Ja się ubieram na biedniejszego, niż jestem – szczerze przyznał jeden z forumowiczów. Jego zdaniem, podobnie jak innych użytkowników, to dobry sposób na przetestowanie potencjalnej partnerki. Tak, by doceniła inteligencję i osobowość, nie zawartość portfela. Inny dodał, że na randki celowo jeździ autobusem, by nie został oceniony na podstawie marki samochodu. Są jednak i tacy, którzy sprzeciwiają się powielaniu tego schematu.

– Ty wiesz, jak ona wygląda, to ona ma prawo wiedzieć, ile zarabiasz. Dzisiaj związki to handel wymienny. Ona daje ci urodę, a ty jej hajs. Tak to działa i tylko nieliczni mają szansę na prawdziwą miłość. Pozostali utkną bez uczucia we frustrującym związku z pieluchami, bo on chciał mieć piękną, a ona bogatego. Tak wybraliście. To tak będziecie żyć – kwituje forumowicz.

Mimo głosów, że nie szata zdobi człowieka, a ubranie można wypożyczyć lub, wręcz przeciwnie, kupić tańsze, wielu mężczyzn wypowiadających się na forum podąża za tym schematem. Uważają, że kobietom zależy tylko na ich pieniądzach. To przeciwieństwo myślenia, że dziś kobiety myślą wyłącznie o sukcesie i poświęcają się karierze, przez co często zajmują wyższe stanowiska niż ich partnerzy.

Warto jednak pamiętać, że posiadanie mieszkania na własność, drogich ubrań czy telefonu z "jabłuszkiem" nie jest gwarancją bycia porządnym człowiekiem.

Jak zauważyła jedna z kobiet biorących udział w dyskusji, miłość nie wybiera. Można zakochać się w milionerze, który wszystko straci lub w "biedaku", który wkrótce zarobi miliony. Zamiast patrzeć na ubrania i portfel, lepiej jednak zostać przy głowie i sercu. Wierząc, że to, co w środku, nie zmieni się wraz ze zmianą statusu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (49)
Zobacz także