Uciekła z domu i dołączyła do ISIS. Teraz nastolatka mówi, że zrobiła głupotę i liczy na litość
Linda Wenzel miała 15 lat, kiedy uciekła z rodzinnych Niemiec do Syrii. Tam poślubiła bojownika Państwa Islamskiego pochodzącego z Czeczenii. Za działania na rzecz terrorystów grozi jej nawet kara śmierci. Teraz nastolatka udzieliła pierwszego wywiadu od czasu ucieczki. Prosi w nim o litość.
18.12.2017 | aktual.: 18.12.2017 21:47
Dziewczyna ma 17 lat i jako pierwsza porozmawiała z nią stacja telewizyjna Weltspiegel. Linda w wywiadzie przyznała, że dołączenie do ISIS było najgłupszą rzeczą, jaką mogła zrobić. – Nie mam pojęcia, jak to możliwe, że wpadłam na tak głupi pomysł. Zrujnowałam sobie całe życie – powiedziała w rozmowie z dziennikarzami.
Na antenie doszło też do poruszającej wymiany zdań między Lindą i jej matką. Kobieta stwierdziła, że jej córka mogła dać znać, że jest z nią źle i chce wracać do domu. – Nie mogłam nic ci powiedzieć. Byłaś przeciwko Państwu Islamskiemu – odpowiedziała Linda.
Życie w Iraku nie było usłane różami. Linda po raz pierwszy opowiedziała mediom, jak wyglądała jej codzienność. – Nasz ślub to była skromna ceremonia. Później nie rozmawialiśmy zbyt wiele. On wychodził rano, wracał popołudniu i… tak. Dużo gotowałam i sprzątałam. Nie byłam w stanie mieć dzieci. Życie stało się koszmarem. Mówiłam sama do siebie: "Ty idiotko, po co tu przyjeżdżałaś?" – wyjaśniła Linda.
Przypadek Lindy był wydarzeniem głośno opisywanym w niemieckich mediach. Nie co dzień zdarza się bowiem, żeby 15-latka postanowiła uciec z domu, by zostać terrorystką. Dziewczyna o swoich planach mówiła na portalach społecznościowych, aż w końcu wcieliła je w życie. Przez rok była żoną bojownika ISIS, który zginął w walce o Mosul. Młodziutka wdowa wstąpiła do specjalnego oddziału ISIS, siejącego terror wśród kobiet, które nie ubierały się zgodnie z wytycznymi dżihadystów. Takim kobietom wymierzano karę chłosty.
Jej zbrodniarskie zapędy ucięto jednak w lipcu, kiedy dziewczyna ukrywała się w ruinach Mosulu. 16-latka trafiła do więzienia w Belgradzie. Bardzo szybko zaczęła prosić o wybaczenie i w rozmowie z niemieckimi mediami przyznała, że marzy tylko o powrocie do domu i żałuje wstąpienia w szeregi ISIS. Rzeczywistość w jej przypadku nie wydaje się jednak tak łaskawa. Premier Iraku, Haider al-Abadi w oficjalnym oświadczeniu dla mediów powiedział: "Nastolatkowie odpowiedzą za swoje czyny, jeśli zabijali niewinnych ludzi".
Linda marzy tylko o tym, by móc wrócić do rodziny w Niemczech. Oficjalnie oświadczyła, że żałuje swoich czynów i prosi o ułaskawienie. W jej przypadku jednak będzie bardzo trudno o ekstradycję. Dziewczynę najprawdopodobniej czekają lata w więzieniu.